Kocham granaty, a ten był tak dojrzały, słodki i soczysty, że zachlapałam nim pół kuchni ;) Idealna kropka nad "i" dla tej słonecznej galaretki z dyni, pomarańczy i quinoy. Takie lekkie desery lubię najbardziej.
Składniki:
4 łyżki białej quinoy
150 gram miąższu dyni
1 i 1/2 szklanki soku pomarańczowego
1/4 owocu granatu
3 - 4 łyżeczki żelatyny
Wykonanie:
Quinoę gotujemy razem z pokrojoną w kostkę dynią w niewielkiej ilości wody, gdy woda wyparuje i oba składniki zmiękną, zalewamy je sokiem pomarańczowym i gotujemy, aż zredukujemy o połowę. Wyłączamy i blendujemy. Żelatynę rozrabiamy w szklance w kilku łyżkach jeszcze gorącego musu, gdy pozbędziemy się grudek przekładamy ją do garnka z naszą gorącą, pomarańczową papką i dokładnie mieszamy. Na koniec gdy lekko przestygnie, dodajemy ziarenka granatu, mieszamy, przekładamy do salaterek i odstawiamy w chłodne miejsce, żeby galaretka stężała. Polecam ten deser z myślą o zbliżającym się Halloween, szczególnie, że przy okazji można się upaprać sokiem z granatu ;).
super pomysł! u mnie dzisiaj też galaretka, ale w nieco innym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto było zachlapać kuchnię sokiem z granatu dla takiej galaretki. Stanowi on taką wisienkę na torcie :D
OdpowiedzUsuńświetny przepis :d
świetny deser - z chęcią taki zrobię dla mojego domu:)
OdpowiedzUsuń