Za kilka dni pierwszy dzień wiosny, a u mnie śniegu po kostki, ale już przygotowałam plan wypędzania zimy. Zrobiłam Marzannę, żeby ją uroczyście spławić, udekorowałam dom kwiatami i wszelkimi możliwymi wielkanocno-wiosennymi ozdóbkami, a w kuchni przygotowuję wyłącznie dania w kolorach wiosny i rozmrażam wszelkie lody, a konkretnie mrożone warzywa Hortex ;)
Dzisiaj mam dla Was przepis na dwukolorową zupę krem. Zielony zrobiony jest z bobu z dodatkiem pesto z liści rzodkiewki i mięty, a różowy ugotowałam z kalafiora i quinoy i zabarwiłam sokiem Hortex "barszczyk czerwony". Z tego samego soku zrobiłam "kawior" idealny do ozdoby i dodania smaku, dodałam też trochę nowalijek i grzybki shimeji. Po takiej zupie od razu zrobi się wiosennie. Przepis na około 2 - 3 porcje.
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
1 opakowanie mrożonego bobu Hortex
1 opakowanie mrożonego kalafiora Hortex
1/2 szklanki soku "barszczyk czerwony" Hortex
350 ml wywaru warzywno - drobiowego
liście z pęczka rzodkiewek
2 gałązki mięty
1/3 szklanki oliwy z oliwek
sok z 1 cytryny
3 łyżki łuskanych nasion konopi
3 łyżki startego parmezanu
1 ząbek czosnku
3 łyżki kwaśnej śmietany (najlepiej 30%)
1 rzodkiewka
kiełki rzodkiewki
garść grzybków shimei
1 łyżka klarowanego masła
pół łyżeczki agaru
zimny olej do zrobienia kawioru (około 1/2 szklanki)
pół łyżeczki startego imbiru
świeżo zmielony kolorowy pieprz
sól
Wykonanie:
Liście rzodkiewki wrzucamy do blendera, razem z listkami mięty (kilka można zostawić do ozdoby), nasionami konopi, czosnkiem, oliwą z oliwek, 2 łyżkami soku z cytryny i parmezanem. Dokładnie miksujemy i doprawiamy solą i pieprzem.
Z soku "Barszczyk czerwony" odlewamy 4-5 łyżek soku, mieszamy je w małym garnuszku z agarem i zagotowujemy, chwile gotujemy mieszając. Następnie wkraplamy gorący płyn do zimnego oleju za pomocą strzykawki z
gruba końcówką, lub pipety, można to też zrobić po prostu łyżeczką. Po
kilku minutach, gdy "kawior" zastygnie, przepłukujemy go starannie na
sitku pod zimną wodą, aby pozbyć się oleju.
Grzybki delikatnie solimy i podsmażamy na klarowanym maśle. Rzodkiewkę kroimy w cienkie plasterki.
Bób i kalafior gotujemy na parze. Następnie studzimy. Bób obieramy ze skórek, kilka ziarenek można zostawić do ozdoby, resztę mieszamy z pesto, dolewamy około 150 ml wywaru i dokładnie miksujemy na gładką masę, doprawiamy solą i pieprzem.
Kalafior mieszamy z ugotowaną quinoą, dolewamy 150 ml wywaru i pozostały sok buraczkowy, dodajemy 3 łyżki soku z cytryny, imbir i śmietanę. Wszystko starannie miksujemy, w razie potrzeby wlewamy resztę wywaru. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.
Oba kremy podgrzewamy, a następnie ostrożnie wlewamy z dwóch stron na talerz, tak aby się nie zmieszały. Na wierzchu kładziemy grzybki, kiełki rzodkiewki, ozdabiamy buraczkowym "kawiorem", listkami mięty i plasterkami rzodkiewki.
Smacznego :)
ale piękne kolory, przywołują wiosnę ! ;)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! :)
OdpowiedzUsuńAch te kolory :) Prawdziwa wiosna na talerzu!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, a przepis naprawdę rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i pewnie też tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna. Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńnie trzeba czekać do końca konkursu! gratuluję wygranej!!!!
OdpowiedzUsuńJakież to piękne!!! jeśli bierzesz udział w konkursie, to powinnaś wygrać za ten przepis i za zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna! Dwukolorowej zupy jeszcze nie widziałam ! :D Wspaniały pomysł i w smaku też na pewno jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńZimę odganiamy już na wszystkie możliwe sposoby niech idzie sio daleko:)Podoba mi sie pomysł na dwukolorowe danko :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, życzę wygranej w konkursie :)
OdpowiedzUsuńwygląda zjawiskowo! mniam!
OdpowiedzUsuńSandicious
Zapachniało wiosną, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, aż trudno się zdecydować, którą pierwszą spróbować :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń