To jest danie, które mogłabym jeść codziennie, jeszcze, żeby ktoś ugotował za mnie, to by było super :) Trochę się trzeba ubrudzić obierając krewetki, ale warto!
Składniki:
10 łyżek ugotowanej czarnej quinoy
2 marchewki
10 dużych krewetek
12 pomidorków koktajlowych
1/4 pora
1 ząbek czosnku
2 łyżki klarowanego masła
1 łyżka oliwy z oliwek
świeży koperek
pieprz
sól
Wykonanie:
Krewetki oczyszczamy, ale zostawiamy w pancerzykach. Marchew obieramy i obieraczką kroimy na wstążki, następnie lekko podduszamy na niewielkiej ilości oliwy z oliwek i wody, delikatnie solimy i mieszamy z czarna quinoą.
Krewetki smażymy z obu stron na mocno rozgrzanym klarowanym maśle, nie za długo żeby nie przeciągnąć, ale na tyle, żeby się trochę zrumieniły. Na sam koniec smażenia delikatnie je solimy i dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, uważając, żeby się nie spalił. Szybko zdejmujemy krewetki z ognia.
Na tą samą patelnię wlewam kilka łyżek wody i dodajemy pokrojony w kostkę por, chwilę dusimy, dorzucamy połówki pomidorków koktajlowych, przesmażamy. Doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy z krewetkami i wykładamy na marchewkowy makaron z quinoą, Wszystko posypujemy obficie świeżym koperkiem.
Barwne kolory :)
OdpowiedzUsuńKolory pięknie się ze sobą łączą i kontrastują. Tylko te krewetki tak na nas patrzą xD
OdpowiedzUsuńNa bogato - to lubię - mniam!
OdpowiedzUsuńNieskomplikowane w przygotowaniu a tak smaczne i efektowne danie. Piękna prezentacja :)
OdpowiedzUsuń