Placuszki bananowe robię w najróżniejszych odmianach,
najczęściej na drugie śniadanie. Banan stanowi świetną słodką bazę i zlepia
sypkie składniki w masę, z której powstają za każdym razem nieco zmienione, eksperymentalne
placki. Inne wersje znajdziecie również na moim drugim blogu
Składniki:
1 duży i dojrzały banan
4 łyżki ugotowanej czarnej quinoy
1 łyżka skrobi ziemniaczanej
1 łyżka mąki z amarantusa
1 łyżka mąki kokosowej
Wykonanie:
Banana blendujemy na gładką masę mieszamy dokładnie z
pozostałymi składnikami. Powstałe w ten sposób ciasto nakładamy łyżką na suchą
patelnię (z powłoką przeciw przywieraniu), rozsmarowując tworzymy placuszki i pieczemy
z jednej i drugiej strony na (myślę, że można również spróbować usmażyć je na oleju, lub upiec w piekarniku). Podajemy z ulubionymi dodatkami (u mnie z dżemem
gruszkowym z kumkwatem).
genialne te placuszki, w sam raz na deser :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :-)
OdpowiedzUsuńpyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuń