W okolicach jednego lub drugiego zwrotnika, na różnych
kontynentach rośnie w naturze większość składników tego deseru ;) W Peru na
Zwrotniku Koziorożca Quinoa, w Meksyku na Zwrotniku Raka Chia, z Chin pochodzi
aromatyczny kumkwat, a z Indii soczyste mango. Dziś z okazji mojej zmiany lokalizacji na >>> gdzieś między Zwrotnikiem Raka, a Równikiem, zabieram i Was w
kulinarną podróż pełną smaku i słońca :)
Składniki:
Pół szklanki ugotowanej białej quinoy
3 łyżki nasion chia
szklanka mleka kokosowego
pół szklanki wody
2 dojrzały owoce kiwi
1 dojrzałe nieduże mango
kilka owoców kumkwata
2 łyżki miodu
Wykonanie:
Kiwi blendujemy z wodą, mlekiem kokosowym i łyżką miodu,
dosypujemy nasiona chia i mieszamy. Tak przygotowaną masę wlewamy do szklanek,
lub szklanych pucharków i zostawiamy na noc w lodówce. Ugotowaną i ostudzoną
quinoę blendujemy na gładką masę z owocem mango (szklanka pokrojonego w kostkę
mango) i łyżką miodu, nakładamy na warstwę z nasionami chia. Kumkwaty sparzamy
wrzątkiem, dokładnie myjemy, kroimy na połówki, lub na grube plasterki,
grillujemy na suchej patelni, (jeśli trafią nam się kwaśne kumkwaty to
dosładzamy miodem) i przystrajamy nimi wierzch deseru. Mojego już dawno nie ma
:) ale Wam życzę smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz