Dziś kolejne z dań ponoć niemożliwych do zrobienia, które powinno być kostkami lodu ;) Okazuje się, że obiad bez glutenu, bez laktozy, bez cukru i bez składników pochodzenia zwierzęcego może być bardzo smaczny :)
Składniki:
2 szklanki ugotowanej białej quinoy
250 gram kurek
1 cebula
200 ml mleka kokosowego
1 łyżka oleju kokosowego
pieprz
różowa sól himalajska
garść listków mięty tajskiej (opcjonalnie)
Wykonanie:
Cebulę obieramy i kroimy w kosteczkę, podduszamy na oleju kokosowym na małym ogniu, mieszając aby się nie przypaliła. Gdy cebula się zeszkli dodajemy oczyszczone kurki i dusimy, aż grzyby zaczną się robić miękkie, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Dodajemy mleko kokosowe i dusimy jeszcze chwilę, aby zredukować sos. Gdy zacznie gęstnieć, podajemy go z gorącą quinoą i posypujemy listkami mięty.
Kurki i mleko kokosowe?Nigdy nie próbowałam takiego połączenia. Chyba najwyższy czas bo przepis wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post. https://jaglusia.wordpress.com/2016/08/03/makaron-penne-z-bobem-i-ricotta/
Kiedyś myślałam, że jak kurki to tylko ze śmietaną. Ostatnio sama eksperymentują z tymi grzybami. Są świetnie w smaku i można je przygotować na tak wiele sposobów! Wariantu z mlekiem kokosowym jeszcze nie próbowałam, brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńNie wiemy jak smakują kurki ale w ogóle połączenie mleczka kokosowego z grzybami wydaje się być bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuń