Od kiedy odkryłam mąkę z migdałów ziemnych (orzechów tygrysich) robię takie placuszki przynajmniej 2 razy w tygodniu z różnymi dodatkami. Jednak w zestawie z figami, podgrzanymi malinami i orzechami włoskimi podbiły moje serce, więc dzielę się z Wami przepisem ;) Placuszki te można potraktować jako deser, przekąskę popołudniową, albo niedzielne leniwe śniadanko.
Składniki:
7 łyżek płatków quinoa
6 łyżek mąki z migdałów ziemnych
2 jajka
100 ml wody
2 łyżeczki cukru kokosowego
olej kokosowy do smażenia
2 świeże figi
1 szklanka malin
10 orzechów włoskich
1 łyżka miodu (opcjonalnie)
Wykonanie:
Z płatków quinoa, mąki, cukru kokosowego i jajek ugniatamy ciasto, dolewamy stopniowo wodę, ale uważamy, żeby konsystencja nie zrobiła się zbyt luźna i kleista. Placuszki formujemy ręcznie lub bezpośrednio na patelni i smażymy na oleju kokosowym, z obu stron na złoty kolor. Ja używam malutkiej patelni (takiej na jedno jajko), wtedy placki mają odpowiedni rozmiar i kształt.
Maliny myjemy, rozgniatamy widelcem i podgrzewamy, mieszamy je z miodem, jeśli chcemy je dosłodzić. Takim malinowym sosem polewamy każdy placek, układamy na nim plasterki świeżej figi i posypujemy orzechami. Palce lizać!
Migdały ziemne? Nigdy o czymś takim nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają pysznie, z figami - niebo w buzi! :)
Smakowity przepis, muszę go wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to omlet ;) Domyślam się jak cudowne muszą być w smaku!
OdpowiedzUsuńPlacuszki z taką mąką muszą być wyborne :)
OdpowiedzUsuń