Dziś 3 maja, więc pomyślałam, że może przygotuję coś bardziej odświętnego. Akurat miałam w lodówce perliczkę i resztę króliczej wątróbki, więc uznałam, że nadziewana perliczka będzie idealnym daniem na taką okazję. Do farszu, poza wątróbką, użyłam quinoy zamiast glutenowej kaszy, czy bułki i pół jabłka grójeckiego. Danie wcale nie jest pracochłonne, wymaga tylko trochę czasu, bo piecze się około półtorej godziny. Dla 2 osób w sam raz na 2 obiady ;)
Składniki:
2/3 szklanki ugotowanej białej quinoy
180 gram wątróbki z królika
1 jabłko
1 łodyga rabarbaru
1 perliczka
majeranek
rozmaryn
pieprz
sól
Wykonanie:
Perliczkę warto namoczyć przez noc w osolonej wodzie. Następnie osuszamy ją papierowym ręcznikiem, nacieramy majerankiem i pieprzem.
Króliczą wątróbkę siekamy w drobną kostkę, mieszamy z quinoą, dodajemy pół jabłka obranego i pokrojonego w grubszą kostkę. Doprawiamy farsz solą, majerankiem, rozmarynem i pieprzem i nadziewamy ptaka. Związujemy go bawełnianym sznurkiem, tak, żeby farsz nie wypadł.
Resztę jabłka kroimy w kostkę i razem z plasterkami rabarbaru wkładamy do żaroodpornego naczynia. Na tym układamy perliczkę piersią do dołu.
Pieczemy w 190 stopniach 30 minut, następnie obracamy perliczkę piersią do góry i pieczemy kolejne pół godziny, po czym znów odwracamy ją grzbietem ku górze i wkładamy do piekarnika na kolejne 30 - 40 minut. Po tym czasie perliczka powinna być dobrze upieczona i zrumieniona. wyjmujemy ją dzielimy ostrym nożem na porcje i podajemy z ulubionymi dodatkami :)
Pozdrawiam.
To taki drewniany stół? :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak wygląda to dobrze ;)
UsuńNo konkretny kawał mięsiwa :D Nie jadłyśmy nigdy perliczki mimo, że dziadek je hodował to jakoś niespecjalnie miałyśmy ochotę je zjeść xD
OdpowiedzUsuńMój dziadek hodował gołębie ;) Babcia gotowała mi z nich rosół, to była wyżerka. Ale gołębia jeszcze w sklepie nie widziałam.
UsuńMoja mama w podobny sposób nadziewa kaczkę, pyszna propozycja!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo wykwintny obiad :) I podoba mi się cukinia jako dodatek. Czy jest ona podsmażana, czy pieczona? :)
OdpowiedzUsuńMiała być duszona, ale nie dopilnowałam :P hehe Troszkę się przypiekła na patelni, ale wyszła smaczna.
UsuńPerliczka wygląda bajecznie :) Mogłoby być daniem nr 1 na bardzo wystawnych przyjęciach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńNa jakąś rodzinną uroczystość danie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń