Trafiłam na bazarze na boczniaki królewskie, znane też jako eryngii, lub boczniaki mikołajkowe. W domu czekał cały zapas białych szparagów, których z rozpędu i łakomstwa kupiłam trzy pęczki i przez całą drogę zastanawiałam się, jak je połączyć z grzybami, żeby ani jedno, ani drugie nie zmarnowało się. Z takich szlachetnych składników musi wyjść coś pysznego ;) i wyszło. Nawet domownik, który jest już przeze mnie i tego bloga rozpieszczony i nie zwraca uwagi na te wszystkie nowości, które mu serwuję i zazwyczaj kwituje moje popisy tekstem "no, bo przecież wszystko co ugotujesz jest smaczne", po wchłonięciu owego dania stwierdził: "ale to było dobre, nie ma więcej, co?". Nie było, no to teraz trzeba znów zapolować na eryngii i białe szparagi.
Składniki:
1 szklanka nasion białej quinoy
8 boczniaków królewskich
6 białych szparagów
kawałek pora (około 6 - 8 cm)
1/2 litra wywaru warzywnego
3 łyżki masła
1/2 szklanki startego parmezanu
świeży tymianek
kolorowy pieprz ziarnisty
różowa sól himalajska
Wykonanie:
Nasiona quinoy należy kilka razy dokładnie wypłukać, jeśli jest na to czas warto je namoczyć na 2 godziny przed gotowaniem. Boczniaki kroimy na kawałki, a por w kostkę i dusimy je na maśle. Szparagi obieramy, odcinamy zdrewniałe końcówki, a pozostałą część kroimy na kilka kawałków. Przez kilka minut obgotowujemy je w wywarze warzywnym, a następnie dorzucamy do duszących się boczniaków i pora, mieszamy, dorzucamy ziarno quinoy, znów mieszamy i podlewamy niewielką ilością wywaru z którego przed chwilą wyjęliśmy szparagi. Doprawiamy odrobiną soli (w zależności od tego jak słony jest wywar warzywny) i świeżo zmielonym pieprzem i dusimy wszystko razem, co jakiś czas mieszamy i dolewamy po trochę bulionu. Gdy quinoa zmięknie i wchłonie bulion oraz aromat pozostałych składników, sprawdzamy czy nie należy jej jeszcze doprawić. Jeśli nie, to można dorzucić świeżego tymianku, wymieszać, wyłożyć na talerze i posypać parmezanem. Ser można też dołożyć wcześniej, razem z tymiankiem i wymieszać z gorącym daniem, jak kto woli. Smacznego :)
,,Quinotto" brzmi świetnie :) Ciekawi mnie smak boczniaków. Po nieciekawych przygodach z białymi szparagami trzymam się od nich z daleka...
OdpowiedzUsuńCo za połączenie! Muszę zrobić taki obiadek! :D
OdpowiedzUsuń