W takie upały na drugie śniadanie najlepsze jest zimne smoothie. Dziś w rolach głównych obok quinoy, renklody z ogrodu rodziców i maliny.
Składniki:
5 łyżek ugotowanej białej quinoy
4-5 śliwek renkloda
garść malin
100 ml wody
Wykonanie:
Idealna, lekka przekąska na goszczące teraz u nas upały :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo apetycznie, a zdjęcia wyglądają tak, że ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńOdżywczy :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, a zdjęcia po prostu perfekcyjne :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem połączenia quinoy, śliwek i malin. Pora przetestować :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie :-) U mnie ostatnio królują jagody ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniały koktajl, na takie upały idealny:)
OdpowiedzUsuńKoktajl fajny, ale pamiętaj, żeby wypić go od razu po zrobieniu. To jest ten minus, niestety bardzo odżywcze składniki szybko się utleniają i zostaje tylko smak (oczywiście domniemam, że przepyszny).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten koktajl :) Zdrowy i na pewno przepyszny :)
OdpowiedzUsuńLubimy wciągnąć taki koktajl w ramach śniadania :) Niestety maliny nam w tym roku nie obrodziły :/
OdpowiedzUsuń