Dziś mam dla Was bardzo proste i efektowne ciasto bez pieczenia - jagodowy sernik. Wszystkich, którzy nie tolerują laktozy, ucieszy zapewne fakt, że nie ma tu ani grama sera. Na spodzie z rodzynek i wiórków kokosowych, jest pyszna warstwa z quinoy, jagód i mleka kokosowego, dosłodzona cukrem kokosowym i zagęszczona żelatyną.
Na wierzchu galaretka z rubinowych grejpfrutów. Już od dawna robię galaretki sama, wystarczy sok (ja użyłam 100% sok z firmy Hortex) trochę żelatyny i gotowe.
Bardzo lubię jadalne kwiaty, które wspaniale pasują do takich deserów. Mimo, że na razie jeszcze nie mamy zbyt dużego wyboru, to zachęcam, żeby wraz z nadejściem wiosny włączyć je do swojego menu. Tu idealnie będą pasować fiołki, stokrotki i bratki. Pamiętajcie tylko, żeby pozyskiwać je ze sprawdzonych źródeł, jeśli nie macie takiej możliwości można dodać suszonych kwiatów, lub świeżych ziół - mięty, melisy, lub bazylii.
Ja użyłam małych bratków, suszonych płatków bławatka i listków bazylii, aby je ładnie wyeksponować przygotowałam jeszcze jedną warstwę galaretki, zupełnie przejrzystą z dodatkiem wody różanej.
Trochę jest zabawy z tym "sernikiem", jest łatwy w przygotowaniu, ale czasochłonny. Ja mam na to swój sposób - robię pierwsze dwie warstwy dzień wcześniej wieczorem, wtedy następnego dnia pozostają nam tylko galaretki do zrobienia. Poza tym to bardzo zdrowy deser, bez nadmiaru tłuszczu i cukru, bez glutenu i bez laktozy, więc nie musicie się ograniczać, gdy macie ochotę na dokładkę. Podaję przepis na formę (tortownicę) o średnicy 20 cm.
Składniki:
2 szklanki ugotowanej białej quinoy
1 szklanka mrożonych jagód leśnych Hortex
250 ml mleka kokosowego
200 gram rodzynek
5 łyżek wiórków kokosowych
3 łyżki mąki kokosowej
4 łyżki cukru kokosowego lub trzcinowego
garść świeżych bratków (można użyć innych kwiatów jadalnych)
kilka listków bazylii
1 łyżka suszonych płatków bławatka
12 łyżeczek żelatyny
250 ml wody źródlanej (plus woda do rozrobienia żelatyny)
3 łyżki wody różanej
Wykonanie:
Rodzynki siekamy w rozdrabniaczu, jeśli są bardzo wysuszone, należy je wcześniej namoczyć i odsączyć. Powstałą masę mieszamy z wiórkami kokosowymi i dwoma łyżkami mąki kokosowej. Wylepiamy dno formy (dobrze jest wyłożyć dno papierem do pieczenia), posypujemy po wierzchu pozostałą mąką kokosową, wyrównujemy (ja rozwałkowałam przez folię spożywczą) i odstawiamy do lodówki.
Przygotowujemy "sernik jagodowy" - quinoę blendujemy na gładką masę z mlekiem kokosowym, rozmrożonymi jagodami i 3 łyżkami cukru kokosowego (składniki powinny mieć temperaturę pokojową). 4 czubate łyżeczki żelatyny dokładnie rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej wody (1/3 - 1/2 szklanki). Następnie rozpuszczoną żelatynę starannie łączymy z jagodową masą i wylewamy do formy na przygotowany wcześniej spód. Wstawiamy do lodówki.
Gdy jagodowa warstwa zastygnie, możemy na nią wylać galaretkę grejpfrutową. 5 łyżeczek żelatyny rozpuszczamy w połowie szklanki gorącej wody z dodatkiem jednej łyżki cukru kokosowego. Gdy dokładnie się rozpuści mieszamy ją z sokiem grejpfrutowym (sok powinien mieć temperaturę pokojową). Wylewamy do formy i ponownie wkładamy do lodówki. Gdy zastygnie, przygotowujemy ostatnią warstwę.
Na grejpfrutowej galaretce układamy kwiaty i zioła. 3 łyżeczki żelatyny dokładnie rozrabiamy w 1/2 szklanki gorącej wody, a następnie mieszamy z 250 ml wody źródlanej, dodajemy wodę różaną. Zalewamy kwiaty niewielką ilością galaretki (około 1/3 przygotowanej porcji) i wkładamy do lodówki. Pozostałą galaretkę trzymamy w ciepłym miejscu i od czasu do czasu mieszamy. Gdy warstwa w lodówce zastygnie i ustabilizuje kwiaty, wylewamy do formy resztę galaretki, tak aby wszystko dokładnie przykryła. Chowamy do lodówki i po paru godzinach możemy podać deser na stół :)
Smacznego!
Ale ślicznie wygląda! Niczym jakiś ekskluzywny tort :D I podoba mi się połączenie słodko-kwaśno-gorzkiego smaku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się.
UsuńJaki piękny serniczek...pysznie wygląda. :-)
OdpowiedzUsuńCzy jak ładnie poproszę to dostanę kawałeczek? ;-)
Dostaniesz nawet dwa ;)
UsuńWygląda niebiańsko.... taki sernik szkoda jeść. Najpierw trzeba z nim iść na wystawę :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Właśnie trzeba zjeść jak najprędzej, co by się nie zmarnował ;)
UsuńWygląda wspaniale ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńFantastyczny przepis, oczywiście zapisuje go i na pewno zrobię
OdpowiedzUsuńCieszę się, trzymam za słowo!
UsuńJezu jakie to piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Fajnie, że się podoba.
UsuńO wow! Wygląda niesamowicie :) Taki orzeźwiający serniczek to coś w sam raz, żeby umilić sobie czas w oczekiwaniu na wiosnę i ciepłe dni :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) no a wiosna to faktycznie mogłaby już przyjść
UsuńWspaniale wygląda i tak wiosennie :). Zapewne jeszcze lepiej smakuje :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi czytać takie opinie.
UsuńJaki zbieg okoliczności! Niedawno też robiłyśmy jagodowe cudo :D Warstwy Twojego deseru wprawiają nasze serduszka w szybszy rytm ^^ Jest całkowicie w naszym guście :D
OdpowiedzUsuńI teraz druga sprawa: skąd masz takie piękne drewniane cudeńka? Tzn. niedawno same się w kilka zaopatrzyłyśmy przez internet ale tak nam się podobają, że chcemy ich więcej :D
Super! Czekam w takim razie na publikację waszego jagodowego cuda ;) Drewienka wypatrzyłam na Allegro ;)
UsuńOryginalny pomysł:) Brawo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńJaki piękny sernik. Wszystkim nam teraz brakuje kolorów i smaków lata - wstrzeliłaś się idealnie.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba. Ja już bardzo czekam na wiosenne i letnie smaki i kolory :)
UsuńBoskie kolory i na pewno smak wspaniały!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Starałam się :)
UsuńJak cudownie to wygląda, wiosennie! Z pewnością bardzo smakowity:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda, zabrałaś mnie do lasu :) cudnie to wyszło!
OdpowiedzUsuńPiękny ❤
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dostojnie i pysznie :)
OdpowiedzUsuńSernik wygląda bosko :D
OdpowiedzUsuńJakie to jest przepiękne! Mogłabym ten sernik nazwać Magicznym Lasem albo Polaną Nimf! :)
OdpowiedzUsuń