Dziś moje urodziny, więc nie może zabraknąć czegoś słodkiego :) W zeszłym roku był tort, a tym razem postawiłam na cieplutką tartę z orientalno-tropikalną nutą, bo marzą mi się już wakacje, najlepiej na jakiejś rajskiej plaży, może Karaiby, może indyjskie Goa, a może jakaś śródziemnomorska wysepka ;).
Zainspirowana podróżami i serkiem Apetina Papaja i Curry, wymyśliłam tartę na bezglutenowym spodzie z dodatkiem mąki kokosowej i płatków quinoa, wypełnioną sernikowym nadzieniem i owocami. Znajdziecie tu ananas, granat i świeże figi, a wszystko posypane jest płatkami kokosa i zapieczone. Ciasto podłam jeszcze ciepłe, z granatem, melisą i gorącym sosem na bazie mango z dodatkiem kardamonu. Zapraszam!
Składniki:
50 gram mąki quinoa
50 gram płatków quinoa
100 gram mąki kokosowej
80 gram mąki z tapioki
100 gram oleju kokosowego
100 gram cukru kokosowego
2 łyżki wiórków kokosowych
5 jajek
2 serki Apetina Papaja i Curry
3 łyżeczki mielonego kardamonu
1 łyżeczka mielonego cynamonu
szczypta soli
pół startego ziarna bobu tonka (można zastąpić wanilią)
2 grube plastry ananasa
1 świeża figa
2 łyżki płatków kokosowych
4 łyżki ziarenek granatu
1 dojrzałe mango
1 łyżka miodu
100 ml wody
świeże listki melisy
Wykonanie:
Z sypkich składników odkładamy 20 gram cukru kokosowego, 3 łyżki mąki kokosowej i 2 łyżki mąki z tapioki. Pozostałą mąkę, cukier, wiórki kokosowe i płatki quinoa mieszamy z dwoma jajkami, olejem kokosowym, łyżeczką cynamonu i łyżeczką karadamonu, zagniatamy ciasto. Wkładamy je na godzinę do lodówki.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto i wylepiamy nim formę do tarty, nakłuwamy spód. Wkładamy na 10 - 15 minut do piekarnika nagrzanego do 170 stopni, aby ciasto podpiekło się delikatnie (dobrze jest użyć łańcuszka do tarty). Wyjmujemy do przestygnięcia i w tym czasie przygotowujemy nadzienie sernikowe.
Z pozostałych trzech jajek oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na gęsta pianę. Żółtka ucieramy za pomocą miksera z 20 gramami cukru kokosowego, gdy cukier się rozpuści dodajemy stopniowo serek, 3 łyżki mąki kokosowej i 2 łyżki mąki z tapioki oraz startą tonkę. Kiedy składniki dobrze się połączą, mieszamy je z ubitą pianą z białek. Masę wylewamy na spód tarty, układamy na niej kawałki ananasa, plasterki figi, wszystko posypujemy płatkami kokosa.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy około 45 minut, następnie kolejne 20 minut przy uchylonym piekarniku.
W czasie gdy ciasto się piecze, przygotowujemy sos. Mango obieramy, miąższ kroimy na kawałki i blendujemy z miodem, wodą i 2 łyżeczkami kardamonu, a następnie podgrzewamy.
Tartę podajemy jeszcze ciepłą, posypaną owocami granatu, ozdobioną listkami melisy i polaną gorącym sosem mango.
Smacznego :)
To cudo na pewno bardzo by mi smakowało :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńO mamunciu, ale to pysznie wygląda! Nie mogę się wprost napatrzeć na to cudo *.*
OdpowiedzUsuńP.S. Wszystkiego Najlepszego! Dużo zdrowia, radości i mnóstwa pomysłów na kolejne smakowitości ;)
Dziękuję za życzenia i bardzo mi miło, że tarta się podoba.
UsuńKochana przedewszystkim wszystkiego najlepszego:) Jak Ty to robisz ? Tarta jest boska. Przeleciałam po przepisie i stwierdziłam że wszystkie składniki są przyjazne mojemu brzuszkowi na pewno upiekę
OdpowiedzUsuńDziękuję, super, ze przepis Ci się przyda :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okajzi urodzin. Dużo inspiracji kulinarnych, samych cudownych doznań smakowch... sukcesów w każdej dziedzinie życia, dużo uśmiechu na twarzy i radości z życia :) Niech Ci się układa jak najlepiej :) A tarta??? Wygląda genialnie a na ciepło musiało też tak smakować :) Chyba lepiej (jeśli chodzi o łakocie) nie mogłaś uczcić swojego święta :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Bardzo dziękuję za miłe życzenia i komentarz :)Pozdrawiam
UsuńWszystkiego najlepszego :) Jak tylko widzę, że bez glutenu i z sosem z mango to w to mi graj, zwłaszcza, że tarty bg jeszcze nigdy nie zrobiłam tak, żeby wyszła, więc koniecznie zapisuje sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, mam nadzieję, że tarta będzie Ci smakowała tak samo jak mi :)
UsuńLubie grillowane mango ale sosu nie jadlam Calosc wygląda niesamowicie i mysle ze smak może fajne zagrac na naszych emocjach kulinarnych Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja bardzo lubię połączenie mango z kardamonem, polecam gorąco :)
UsuńZarówno sosik, jak i tarta wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :))
Pięknie dziękuję :)
UsuńA wiesz, że jak wczoraj pisałam komentarz to coś mnie rozproszyło i wiedziałam, że coś mi umknęło z tego co przeczytałam... Dzisiaj postanowiłam zajrzeć i sprawdzić, ale odkładałam, bo dzionek taki trochę zwariowany. Wchodzę i patrzę...urodzinki miałaś...
OdpowiedzUsuńStrasznie mi głupio... :-(
Kochana, spóźnione, ale bardzo szczere, płynące z głębi serducha najlepsze życzenia urodzinowe.
Dużo zdrówka, szczęścia, radości i spełnienia najskrytszych marzeń życzę.
W przyszłym roku takiej gafy nie strzelę, obiecuję :-)
Nic nie szkodzi, dziękuję ślicznie za życzenia i pozdrawiam :*
UsuńAleż ta tarta wygląda pięknie i przed i po upieczeniu ;)
OdpowiedzUsuńTen sos z mango musimy wypróbować ;) Aha i wszystkiego najsłodszego!! Spóźnione ale szczere ;**
Dziękuję za życzenia. Cieszę się, że tarta się spodobała, a sos jest mega. Polecam :)
UsuńNiezwykle urodziwe ciasto :)
OdpowiedzUsuń