We wtorek wybrałam się w końcu na halę targową i udało mi się kupić rydze <3 Zrobiłam więc sobie jesienny obiadek w sam raz na zimny i słoneczny dzień i dzisiaj prezentuję wam efekt.
Składniki:
4 łyżki ugotowanej czarnej quinoy
2 czubate łyżki mąki z quinoy
2 czubate łyżki mąki gryczanej
1 łyżka mąki z tapioki
1 łyżeczka mielonej kozieradki
1 duże jajko
10 małych rydzów
1 łyżka klarowanego masła
1 królicza wątróbka
pieprz
sól
Wykonanie:
Mąki mieszamy i przesiewamy, mieszamy razem z jajkiem na jednolitą masę, którą następnie doprawiamy solą i kozieradką, i łączymy z ugotowaną quinoą. Kluseczki kładziemy łyżką na wrzącą wodę i po wypłynięciu gotujemy jeszcze około 2 minuty.
Rydze podsmażamy na masełku (pokrojone, lub całe w zależności od ich rozmiarów), delikatnie solimy i zdejmujemy z patelni. Na tym samym tłuszczu krótko obsmażamy króliczą wątróbkę (można ją wcześniej obtoczyć w bezglutenowej mące) solimy i doprawiamy pieprzem.
Kluseczki mieszamy z rydzami i podajemy z wątróbką. Smacznego :)
Na pewno takie kluseczki są wyśmienite :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne danie :) na taki obiadek to ja się do Ciebie wpraszam :)
OdpowiedzUsuńno, no, wygląda to pysznie!
OdpowiedzUsuńPomysłowe danie :) Te kluseczki prezentują się cudownie :)
OdpowiedzUsuńWieki całe nie jadłam rydzów. W takim połączeniu zapewne smakują wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńAle wszamałybyśmy takie kluseczki <3
OdpowiedzUsuń