Wydaje mi się, że agrest jest u nas trochę niedoceniany, a ja uwielbiam ten owoc, szczególnie gdy jest już mięciutki, dojrzały i słodki. Przypomina mi dzieciństwo, gdy na ogródku działkowym razem z tatą wyjadaliśmy, agrest i czarne porzeczki prosto z krzaczków ;)
Dziś przygotowałam świetny koktajl, który zastąpi mi podwieczorek, orzeźwienie podkręcone odrobiną miodu i dodatek quinoy, żeby napój był bardziej sycący. Proste i pyszne :)
Składniki:
3 łyżki ugotowanej quinoy
200 gram dojrzałego zielonego agrestu
1 łyżka miodu
pół szklanki wody
Wykonanie:
Agrest obieramy z czarnych końcówek, umieszczamy razem z pozostałymi składnikami w blenderze i dokładnie miksujemy. Pijemy schłodzone ;)
Jaki piękny kolorek :) Cudnie wygląda i na pewno smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPyszny i zdrowy koktajl. Z agrestu jeszcze nie próbowałam,chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO matko, agrest to smak mojego dzieciństwa, a tak dawno go jadłam, że szok!
OdpowiedzUsuńTrzeba nadrobić :)
UsuńMuszę zobaczyć czy na mojej działce dojrzał już agrest. Także bardzo go lubię. Do tej pory jadłam go w czystej postaci, w koktajlu musi smakować przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
UsuńZdrowy i orzeźwiający :)
OdpowiedzUsuńCo mogę tutaj napisać... po prostu rewelacja! :)
OdpowiedzUsuń