czwartek, 1 marca 2018

Quinoa i królicza wątróbka z jabłkami, cebulką i majerankiem

To chyba najszybszy obiad świata i taki zimowy - oszczędny w składnikach ;) Czas przygotowania to jakieś 15 minut <3 Wystarczy nastawić quinoę i gdy będzie się gotować zrobicie resztę.

Składniki:

2 szklanki ugotowanej białej quinoy
4-5 króliczych wątróbek
1 duża cebula
1 jabłko
masło klarowane
majeranek
pieprz
sól

Wykonanie:

Cebulę kroimy według uznania i wrzucamy na patelnie na klarowane masło. Gdy sie już zacznie rumienić dodajemy pokrojone w kostkę (wcześniej obrane) jabłko, dolewamy odrobinę wody i dusimy chwilę razem. W tym czasie odkrawamy włókniste części z wątróbek. Gdy woda na patelni wyparuje, przesuwamy jabłka i cebulę na jeden brzeg a na wolnym miejscu układamy wątróbki. Podsmażamy około 2 minuty z jednej strony. Przewracamy na drugą, doprawiamy majerankiem solą i pieprzem, mieszamy z jabłkiem i cebulą, dolewamy odrobinę wrzątku (żeby nadać konsystencję lekkiego sosu) i od razu nakładamy na talerze razem z quinoą. Pamiętajcie, żeby nie trzymać wątróbki za długo na patelnie i żeby solić ją po przewróceniu, bo przeciągnięta i sucha to żadna radocha ;)

10 komentarzy:

  1. Mojemu mężowi by się to danie spodobało on uwielbia watrobke ja niestety nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Głodu nie ma to jest pewne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To danie pięknie prezentuje się na talerzu. Duży plus za szybkość przygotowania i minimalizm w ilości składników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem smaku, nigdy nie jadłam wątróbki z królika :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Królika bym nie zjadła, ale komosę z jabłkiem i cebulką jak najbardziej. Będę musiała zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nigdy nie jadłyśmy króliczej wątróbki, a że generalnie wątróbkę lubimy to ciekawi nas to danie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo pożywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dawno jadłam wątróbkę, tu w Norwegii nie ma takich rzeczy, a mam wielką ochotę po tym jak zobaczyłam Twoje danie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam wątróbkę ale z kaszą jej jeszcze nie podawałam

    OdpowiedzUsuń