Tak! Chodziło o kolor! Ale w smaku też niczego sobie ;)
Prosta, zdrowa i efektowna zupa :) Polecam!
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
2 szklanki mrożonego zielonego groszku
100 gram młodych listków szpinaku
pół cebuli
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
3 – 4 szklanki wywaru warzywnego
lubczyk
suszone liście kolendry (opcjonalnie)
pieprz
sól
Wykonanie:
Groszek wrzucamy do wywaru warzywnego i zagotowujemy. W tym
czasie, podduszamy na oliwie pokrojoną w kostkę cebulkę, pod koniec duszenia,
dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Cebulę i czosnek przekładamy do
garnka z zupą. Gotujemy od 5 do 10 minut, tak, żeby zmiękły, ale, żeby groszek
nie stracił koloru. Dodajemy ugotowaną quinoę i przyprawy, a następnie listki
szpinaku (ja obieram je wcześniej z ogonków, ale nie jest to konieczne).
Gotujemy kolejne kilka minut (nie dłużej niż 5). W razie potrzeby zupę dosalamy
i dokładnie blendujemy. Gotowe :)
Ale pozytywnie zielona! :)
OdpowiedzUsuńBoski kolor! Czy po zjedzeniu takiej zupy można się zamienić w Yodę albo przynajmniej przejść na właściwą stronę mocy?
OdpowiedzUsuńPrzejść na właściwą stronę Mocy z pewnością :D Co do Yody, nie jestem pewna, chociaż mam takie podejrzenia, że jak się przesadzi z łakomstwem to można przybrać jego kolor skóry ;)
UsuńBardzo ciekawy przepis i całkiem prosty :) Fajny pomysł na obiad :)
OdpowiedzUsuń