wtorek, 7 marca 2017

Jagodowy "sernik" z quinoy z grejpfrutową galaretką i wiosennymi kwiatami

Dziś mam dla Was bardzo proste i efektowne ciasto bez pieczenia - jagodowy sernik. Wszystkich, którzy nie tolerują laktozy, ucieszy zapewne fakt, że nie ma tu ani grama sera. Na spodzie z rodzynek i wiórków kokosowych, jest pyszna warstwa z quinoy, jagód i mleka kokosowego, dosłodzona cukrem kokosowym i zagęszczona żelatyną. 
Na wierzchu galaretka z rubinowych grejpfrutów. Już od dawna robię galaretki sama, wystarczy sok (ja użyłam 100% sok z firmy Hortex) trochę żelatyny i gotowe. 
Bardzo lubię jadalne kwiaty, które wspaniale pasują do takich deserów. Mimo, że na razie jeszcze nie mamy zbyt dużego wyboru, to zachęcam, żeby wraz z nadejściem wiosny włączyć je do swojego menu. Tu idealnie będą pasować fiołki, stokrotki i bratki. Pamiętajcie tylko, żeby pozyskiwać je ze sprawdzonych źródeł, jeśli nie macie takiej możliwości można dodać suszonych kwiatów, lub świeżych ziół - mięty, melisy, lub bazylii. 
Ja użyłam małych bratków, suszonych płatków bławatka i listków bazylii, aby je ładnie wyeksponować przygotowałam jeszcze jedną warstwę galaretki, zupełnie przejrzystą z dodatkiem wody różanej.
Trochę jest zabawy z tym "sernikiem", jest łatwy w przygotowaniu, ale czasochłonny. Ja mam na to swój sposób - robię pierwsze dwie warstwy dzień wcześniej wieczorem, wtedy następnego dnia pozostają nam tylko galaretki do zrobienia. Poza tym to bardzo zdrowy deser, bez nadmiaru tłuszczu i cukru, bez glutenu i bez laktozy, więc nie musicie się ograniczać, gdy macie ochotę na dokładkę. Podaję przepis na formę  (tortownicę) o średnicy 20 cm. 

Składniki:

2 szklanki ugotowanej białej quinoy
250 ml mleka kokosowego
200 gram rodzynek
5 łyżek wiórków kokosowych
3 łyżki mąki kokosowej
4 łyżki cukru kokosowego lub trzcinowego
garść świeżych  bratków (można użyć innych kwiatów jadalnych)
kilka listków bazylii
1 łyżka suszonych płatków bławatka
12 łyżeczek żelatyny
250 ml wody źródlanej (plus woda do rozrobienia żelatyny)
3 łyżki wody różanej 

Wykonanie:

Rodzynki siekamy w rozdrabniaczu, jeśli są bardzo wysuszone, należy je wcześniej namoczyć i odsączyć. Powstałą masę mieszamy z wiórkami kokosowymi i dwoma łyżkami mąki kokosowej. Wylepiamy dno formy (dobrze jest wyłożyć dno papierem do pieczenia), posypujemy po wierzchu pozostałą mąką kokosową, wyrównujemy (ja rozwałkowałam przez folię spożywczą) i odstawiamy do lodówki.
Przygotowujemy "sernik jagodowy" - quinoę blendujemy na gładką masę z mlekiem kokosowym, rozmrożonymi jagodami i 3 łyżkami cukru kokosowego (składniki powinny mieć temperaturę pokojową). 4 czubate łyżeczki żelatyny dokładnie rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej wody (1/3 - 1/2 szklanki). Następnie rozpuszczoną żelatynę starannie łączymy z jagodową masą i wylewamy do formy na przygotowany wcześniej spód. Wstawiamy do lodówki.
Gdy jagodowa warstwa zastygnie, możemy na nią wylać galaretkę grejpfrutową. 5 łyżeczek żelatyny rozpuszczamy w połowie szklanki gorącej wody z dodatkiem jednej łyżki cukru kokosowego. Gdy dokładnie się rozpuści mieszamy ją z sokiem grejpfrutowym (sok powinien mieć temperaturę pokojową). Wylewamy do formy i ponownie wkładamy do lodówki. Gdy zastygnie, przygotowujemy ostatnią warstwę.
Na grejpfrutowej galaretce układamy kwiaty i zioła. 3 łyżeczki żelatyny dokładnie rozrabiamy w 1/2 szklanki gorącej wody, a następnie mieszamy z 250 ml wody źródlanej, dodajemy wodę różaną. Zalewamy kwiaty niewielką ilością galaretki (około 1/3 przygotowanej porcji) i wkładamy do lodówki. Pozostałą galaretkę trzymamy w ciepłym miejscu i od czasu do czasu mieszamy. Gdy warstwa w lodówce zastygnie i ustabilizuje kwiaty, wylewamy do formy resztę galaretki, tak aby wszystko dokładnie przykryła. Chowamy do lodówki i po paru godzinach możemy podać deser na stół :)
Smacznego!

30 komentarzy:

  1. Ale ślicznie wygląda! Niczym jakiś ekskluzywny tort :D I podoba mi się połączenie słodko-kwaśno-gorzkiego smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny serniczek...pysznie wygląda. :-)
    Czy jak ładnie poproszę to dostanę kawałeczek? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda niebiańsko.... taki sernik szkoda jeść. Najpierw trzeba z nim iść na wystawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Właśnie trzeba zjeść jak najprędzej, co by się nie zmarnował ;)

      Usuń
  4. Fantastyczny przepis, oczywiście zapisuje go i na pewno zrobię

    OdpowiedzUsuń
  5. O wow! Wygląda niesamowicie :) Taki orzeźwiający serniczek to coś w sam raz, żeby umilić sobie czas w oczekiwaniu na wiosnę i ciepłe dni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) no a wiosna to faktycznie mogłaby już przyjść

      Usuń
  6. Wspaniale wygląda i tak wiosennie :). Zapewne jeszcze lepiej smakuje :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki zbieg okoliczności! Niedawno też robiłyśmy jagodowe cudo :D Warstwy Twojego deseru wprawiają nasze serduszka w szybszy rytm ^^ Jest całkowicie w naszym guście :D
    I teraz druga sprawa: skąd masz takie piękne drewniane cudeńka? Tzn. niedawno same się w kilka zaopatrzyłyśmy przez internet ale tak nam się podobają, że chcemy ich więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Czekam w takim razie na publikację waszego jagodowego cuda ;) Drewienka wypatrzyłam na Allegro ;)

      Usuń
  8. Oryginalny pomysł:) Brawo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki piękny sernik. Wszystkim nam teraz brakuje kolorów i smaków lata - wstrzeliłaś się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że się podoba. Ja już bardzo czekam na wiosenne i letnie smaki i kolory :)

      Usuń
  10. Boskie kolory i na pewno smak wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak cudownie to wygląda, wiosennie! Z pewnością bardzo smakowity:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie wygląda, zabrałaś mnie do lasu :) cudnie to wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda bardzo dostojnie i pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie to jest przepiękne! Mogłabym ten sernik nazwać Magicznym Lasem albo Polaną Nimf! :)

    OdpowiedzUsuń