Postanowiłam przygotować coś na Światowy Dzień Makaronu, z jednej strony nie chciałam, żeby był to zwykły bezglutenowy makaron z sosem pomidorowym, czy coś podobnego. Z drugiej, okazało się, że niewiele mam w lodówce, nie jestem ostatnio zbyt zorganizowana, bo zaczęłam nową pracę i jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tego, że mam dużo mniej czasu. Zrobiłam przegląd szafek, słoików, lodówki i wpadłam na pomysł, że zrobię łazanki. Niby proste, ale dla celiaka takie danie to niekiedy marzenie. Przy okazji odkryłam, że zrobienie domowego bezglutenowego makaronu (robiłam pierwszy raz) jest banalnie proste, a jest on o niebo lepszy od tych kupnych wynalazków. Ogromnie Wam polecam ten przepis.
Składniki:
2/3 szklanki mąki z quinoy
1/4 szklanki mąki z tapioki
2 łyżki mąki ryżowej + trochę do posypania ciasta podczas wałkowania
1 jajko
1 żółtko
1 cebula
250 gram kiszonej kapusty
garść suszonych grzybów
2 łyżki domowego smalcu, lub masła (w wersji wegetariańskiej)
świeżo zmielony pieprz
sól
Wykonanie:
Mąkę (z quinoy, tapioki i ryżową) przesiewamy, doprawiamy szczyptą soli dodajemy jajko i żółtko i zagniatamy około 10 minut, aż ciasto będzie dobrze wyrobione. Odstawiamy je na około 30 minut do 1 godziny.
Grzyby zalewamy niewielką ilością wrzątku i przykrywamy spodeczkiem, żeby namokły. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na smalcu, lub maśle, gdy zacznie się rumienić wlewamy grzyby razem z wodą w której się moczyły. Dusimy wszystko razem, aż grzyby zmiękną, następnie dodajemy kiszoną kapustę i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, aż zmięknie. W razie potrzeby dolewamy odrobinę wody, żeby nie przypalić dania. Pod koniec duszenia doprawiamy pieprzem.
Ciasto na makaron dzielimy na 2 części, podsypujemy mąką ryżową i wałkujemy na około 1 mm grubości. Następnie kroimy w rąby.
Makaron gotujemy w dużej ilości osolonej wody (dość krótko, w zależności od grubości 3-5 minut), odcedzamy na sicie, następnie mieszamy z kapustą z grzybami i od razu podajemy. Życzę udanego dnia makaronu :)
Niesamowicie pysznie wygląda :) Wpraszam się na obiad :)
OdpowiedzUsuńJuż nie ma, ale daj znać kiedy wpadniesz, zrobię jeszcze raz.
Usuńdlaczego akurat nie jesz glutenu? masz celiakię?
OdpowiedzUsuńTak, mam celiakię, tą prawdziwą, nie tą modną.
UsuńZ chęcią wypróbowałabym taką wersję łazanek :D
OdpowiedzUsuńTwoje wszystkie dania wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadamy za łazankami ale przepis na ciasto wypróbujemy :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam jakiś rok ale tak średnio za nimi przepadam ;P
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, muszę zrobić, bo narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńAż zaburczało mi w brzuchu :) Łazanki to jedna z moich ulubionych potraw z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńczy można suszyć surowe i przy gotowaniu potem się nie rozpada?
OdpowiedzUsuń