W takim dniu musi być dynia ;) Proponuję bezglutenowy, bezlaktozowy, wegański deser :) Quinoę ugotowałam z dynią przełożyłam gruszką, doprawiłam utartymi nasionami tonki i przykryłam kokosową kruszonką :) Jeśli się Wam nie uda kupić tonki (która ma wspaniały aromat przypominający słodki macepan) proponuję zastąpić ją startymi migdałami wymieszanymi z wanilią i gałką muszkatołową.
Składniki:
1/2 szklanki białej quinoy
100 gram miąższu dyni
1 zielona gruszka
1/2 nasionka tonki
1-2 łyżki miodu (w zależności od tolerancji na słodycz ;))
25 gram masła kokosowego
2 łyżki brązowego cukru
3 łyżki mąki kokosowej
3 łyżki mąki kukurydzianej
Wykonanie:
Quinoę dokładnie płuczemy zalewamy szklanką wody, dodajemy miód i pokrojoną w kostkę dynię, gotujemy na niewielkim ogniu, aż woda wyparuje, a komosa ryżowa będzie miękka (jeśli pod koniec gotowania quinoa nadal jest twardawa, dolewamy odrobinę wody i gotujemy jeszcze chwilę). Po ugotowaniu przekładamy do naczynia żaroodpornego, na wierzchu układamy bardzo cienkie, przeźroczyste plasterki gruszki, posypujemy startą tonką i przykrywamy kolejną warstwą gruszki. Na to nakładamy kawałeczki kruszonki. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 10 - 15 minut, sprawdzamy w międzyczasie, czy kruszonka nie spiekła się za bardzo. Wyciągamy i jemy w ukryciu, żeby nikt nam tego cudu nie sprzątnął sprzed nosa ;) Ewentualnie dzielimy się z domownikiem, bądź domowniczką, porcja w sam raz dla 2 osób.
sobota, 31 października 2015
czwartek, 29 października 2015
Dyniowo - pomidorowa zupa krem z quinoą
Jakżeby mogło być coś innego przed Halloween, jak nie dynia. Przerobiłam
moją ulubioną zupę z dyni na wersję quinową - zamiast ziemniaków dałam ziarno
komosy ryżowej, zmiksowałam na krem posypałam czarnuszką i też jest pyszne.
Składniki:
10 łyżek ziarna quinoy
500 gram
miąższu dyni (ja użyłam piżmowej)
300 gram
pomidorów
1 cebula
700 ml wody
1 łyżka masła, lub oleju roślinnego (w wersji wegańskiej i
bez laktozy)
sól
pieprz
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kosteczkę i podsmażamy na maśle (lub oleju),
aż się zeszkli. Dodajemy do niej pokrojoną w grubą kostkę dynię, solimy
delikatnie i dusimy pod przykryciem, aż dynia trochę zmięknie. Zalewamy
wrzątkiem i dosypujemy wypłukane wcześniej ziarno quinoy. Gotujemy 20 minut
doprawiamy solą, Wrzucamy pokrojonego w kostkę pomidora i gotujemy kolejne 10
minut. Studzimy, blendujemy na krem, ponownie podgrzewamy i serwujemy z
ulubionymi dodatkami, polecam z pietruszką, lub ziarnem czarnuszki :)
wtorek, 27 października 2015
Koktajl QUINOA + TRUSKAWKA + KOKOS
Ten koktajl uratował mi życie po usuwaniu ósemki! Oczywiście
w wersji bardziej rozwodnionej, żeby się dało swobodnie pić przez słomkę ;) Ale
do teraz często go robię, no bo kto nie lubi koktajli truskawkowych?
Składniki:
pół szklanki
ugotowanej białej quinoy
truskawki około 15-20 sztuk
dwie łyżeczki miodu
150 ml mleka kokosowego
100 ml wody
Wykonanie:
Jak zwykle banalnie proste. Wrzucamy wszystko do blendera
miksujemy i gotowe :)
niedziela, 25 października 2015
Dyniowo - pomarańczowa galaretka z quinoą i granatem
Kocham granaty, a ten był tak dojrzały, słodki i soczysty, że zachlapałam nim pół kuchni ;) Idealna kropka nad "i" dla tej słonecznej galaretki z dyni, pomarańczy i quinoy. Takie lekkie desery lubię najbardziej.
Składniki:
4 łyżki białej quinoy
150 gram miąższu dyni
1 i 1/2 szklanki soku pomarańczowego
1/4 owocu granatu
3 - 4 łyżeczki żelatyny
Wykonanie:
Quinoę gotujemy razem z pokrojoną w kostkę dynią w niewielkiej ilości wody, gdy woda wyparuje i oba składniki zmiękną, zalewamy je sokiem pomarańczowym i gotujemy, aż zredukujemy o połowę. Wyłączamy i blendujemy. Żelatynę rozrabiamy w szklance w kilku łyżkach jeszcze gorącego musu, gdy pozbędziemy się grudek przekładamy ją do garnka z naszą gorącą, pomarańczową papką i dokładnie mieszamy. Na koniec gdy lekko przestygnie, dodajemy ziarenka granatu, mieszamy, przekładamy do salaterek i odstawiamy w chłodne miejsce, żeby galaretka stężała. Polecam ten deser z myślą o zbliżającym się Halloween, szczególnie, że przy okazji można się upaprać sokiem z granatu ;).
Składniki:
4 łyżki białej quinoy
150 gram miąższu dyni
1 i 1/2 szklanki soku pomarańczowego
1/4 owocu granatu
3 - 4 łyżeczki żelatyny
Wykonanie:
Quinoę gotujemy razem z pokrojoną w kostkę dynią w niewielkiej ilości wody, gdy woda wyparuje i oba składniki zmiękną, zalewamy je sokiem pomarańczowym i gotujemy, aż zredukujemy o połowę. Wyłączamy i blendujemy. Żelatynę rozrabiamy w szklance w kilku łyżkach jeszcze gorącego musu, gdy pozbędziemy się grudek przekładamy ją do garnka z naszą gorącą, pomarańczową papką i dokładnie mieszamy. Na koniec gdy lekko przestygnie, dodajemy ziarenka granatu, mieszamy, przekładamy do salaterek i odstawiamy w chłodne miejsce, żeby galaretka stężała. Polecam ten deser z myślą o zbliżającym się Halloween, szczególnie, że przy okazji można się upaprać sokiem z granatu ;).
sobota, 24 października 2015
Quinoa z rudym rydzem i cielęciną ;)
Nie ma nic pyszniejszego o tej porze roku od rydzów smażonych na świeżym masełku. Uwielbiam łączyć je z delikatną cielęciną i podawać w towarzystwie komosy ryżowej. Jest to bardzo zdrowe i aromatyczne danie, a jeśli tłuszcz ograniczymy do minimum to możemy je spokojnie zaliczyć do bardzo dietetycznych ;)
Składniki:
2 szklanki ugotowanej quinoy
200 gram rydzów
250 gram udźca cielęcego
3 szalotki
1/4 szklanki wina
pół łyżki masła
gałązka rozmarynu
kolorowy pieprz
sól
Wykonanie:
Na patelni do niskotłuszczowego smażenia rozgrzewamy masło i wrzucamy na nie rydze. Rydze należy wcześniej oczyścić, większe kroimy na ćwiartki, lub połówki, mniejsze proponuję usmażyć w całości. Szalotki przekrawamy wzdłuż na pół i dodajemy do grzybów. Gdy grzyby się zrumienią, wrzucamy na patelnię pokrojoną w kostki cielęcinę i gałązkę rozmarynu, podsmażamy chwilę, a gdy mięso się zetnie solimy danie, dolewamy odrobinę ciepłej wody, przykrywamy i dusimy na małym ogniu, kontrolując w międzyczasie, czy nie trzeba dolewać wody. Po około 50 minutach, dolewamy wino, zwiększamy ogień i czekamy, aż odparuje. Mieszamy z quinoą, doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i podajemy :)
Składniki:
2 szklanki ugotowanej quinoy
200 gram rydzów
250 gram udźca cielęcego
3 szalotki
1/4 szklanki wina
pół łyżki masła
gałązka rozmarynu
kolorowy pieprz
sól
Wykonanie:
Na patelni do niskotłuszczowego smażenia rozgrzewamy masło i wrzucamy na nie rydze. Rydze należy wcześniej oczyścić, większe kroimy na ćwiartki, lub połówki, mniejsze proponuję usmażyć w całości. Szalotki przekrawamy wzdłuż na pół i dodajemy do grzybów. Gdy grzyby się zrumienią, wrzucamy na patelnię pokrojoną w kostki cielęcinę i gałązkę rozmarynu, podsmażamy chwilę, a gdy mięso się zetnie solimy danie, dolewamy odrobinę ciepłej wody, przykrywamy i dusimy na małym ogniu, kontrolując w międzyczasie, czy nie trzeba dolewać wody. Po około 50 minutach, dolewamy wino, zwiększamy ogień i czekamy, aż odparuje. Mieszamy z quinoą, doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i podajemy :)
czwartek, 22 października 2015
Quinoa po marokańsku
Już od dawna zamierzałam zrobić danie w stylu marokańskiego tażin i podać je z quinoą zamiast z kuskusem. Nawet obmyśliłam sobie jak powinno smakować i wyglądać, ale zawsze coś mnie wstrzymywało, a to zapomniałam ususzyć morele, a to nie miałam fioletowych oliwek, nie mogłam znaleźć kiszonych cytryn (w końcu ukisiłam sama i polecam), albo zniechęcało mnie robienie marynaty zwanej szarmulą (okazało się, że to szybkie i proste, a tych składników wcale nie jest aż tak dużo).
W końcu pewnego dnia mój domownik wrócił z zakupów ze słoikiem pięknych oliwek i wspaniałym olejem z pestek winogron. To był impuls do stworzenia tego pysznego, aromatycznego dania i nawet się okazało, że nie przeszkadza mi w nim kumin, z którym od pewnego czasu się oswajam ;) Zapraszam więc w kulinarną podróż do Maroka.
Składniki:
3 szklanki ugotowanej quinoy
1 pierś z kurczaka
1/2 szklanki ugotowanej ciecierzycy
1 cebula
2 pomidory
1 mała cukinia
3 suszone morele
10 - 12 fioletowych oliwek
1/4 kiszonej cytryny
2 łyżki oleju z pestek winogron
Składniki szarmuli:
1/4 szklanki posiekanej natki pietruszki
1/4 szklanki posiekanej natki kolendry
3 duże ząbki czosnku (posiekane, lub przeciśnięte przez praskę)
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju z pestek winogron
sok z jednej cytryny
Wykonanie:
Zaczynamy od zrobienia marynaty, czyli szarmuli. Wszystkie jej składniki przekładamy do miski i łączymy ze sobą mieszając energicznie przez chwilę. Pamiętajmy, że do dania będą także dodane oliwki i kiszona cytryna, więc ostrożnie z solą (dosolić można zawsze). Pierś z kurczaka myjemy i kroimy w kostkę, dodajemy do szarmuli, mieszamy i odstawiamy na chwilę. W tym czasie kroimy w kosteczkę cebulę. Na dno naczynia tażin (jeśli takiego nie mamy możemy spokojnie zastąpić zwykłym rondelkiem z pokrywką i też wyjdzie dobre) wlewamy olej i rozgrzewamy, wrzucamy na niego cebulkę i podsmażamy parę minut, następnie dodajemy kurczaka i ciecierzycę, chwilę przesmażamy, po czym przykrywamy pokrywką i dusimy na małym ogniu. Po około 15 minutach dorzucamy obrane i drobno posiekane pomidory, pokrojoną w kostkę cukinię i morele. Dusimy wszystko następne 15 - 20 minut, kiedy cukinia zmięknie dodajemy oliwki i pokrojoną w paseczki kiszoną cytrynę, zostawiamy na kolejne 10 minut i gotowe. Łączymy tażin z ugotowaną quinoą podajemy, lub stawiamy na stół w osobnych naczyniach i mieszamy dopiero na talerzu :) Smacznego.
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-z-pestek-winogron/
W końcu pewnego dnia mój domownik wrócił z zakupów ze słoikiem pięknych oliwek i wspaniałym olejem z pestek winogron. To był impuls do stworzenia tego pysznego, aromatycznego dania i nawet się okazało, że nie przeszkadza mi w nim kumin, z którym od pewnego czasu się oswajam ;) Zapraszam więc w kulinarną podróż do Maroka.
Składniki:
3 szklanki ugotowanej quinoy
1 pierś z kurczaka
1/2 szklanki ugotowanej ciecierzycy
1 cebula
2 pomidory
1 mała cukinia
3 suszone morele
10 - 12 fioletowych oliwek
1/4 kiszonej cytryny
2 łyżki oleju z pestek winogron
Składniki szarmuli:
1/4 szklanki posiekanej natki pietruszki
1/4 szklanki posiekanej natki kolendry
3 duże ząbki czosnku (posiekane, lub przeciśnięte przez praskę)
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju z pestek winogron
sok z jednej cytryny
Wykonanie:
Zaczynamy od zrobienia marynaty, czyli szarmuli. Wszystkie jej składniki przekładamy do miski i łączymy ze sobą mieszając energicznie przez chwilę. Pamiętajmy, że do dania będą także dodane oliwki i kiszona cytryna, więc ostrożnie z solą (dosolić można zawsze). Pierś z kurczaka myjemy i kroimy w kostkę, dodajemy do szarmuli, mieszamy i odstawiamy na chwilę. W tym czasie kroimy w kosteczkę cebulę. Na dno naczynia tażin (jeśli takiego nie mamy możemy spokojnie zastąpić zwykłym rondelkiem z pokrywką i też wyjdzie dobre) wlewamy olej i rozgrzewamy, wrzucamy na niego cebulkę i podsmażamy parę minut, następnie dodajemy kurczaka i ciecierzycę, chwilę przesmażamy, po czym przykrywamy pokrywką i dusimy na małym ogniu. Po około 15 minutach dorzucamy obrane i drobno posiekane pomidory, pokrojoną w kostkę cukinię i morele. Dusimy wszystko następne 15 - 20 minut, kiedy cukinia zmięknie dodajemy oliwki i pokrojoną w paseczki kiszoną cytrynę, zostawiamy na kolejne 10 minut i gotowe. Łączymy tażin z ugotowaną quinoą podajemy, lub stawiamy na stół w osobnych naczyniach i mieszamy dopiero na talerzu :) Smacznego.
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-z-pestek-winogron/
wtorek, 20 października 2015
Czarna quinoa zapiekana z figami i serem pleśniowym
Tak! Wiem doskonale, że jest figi i ser pleśniowy to jedno z
najbardziej oklepanych połączeń kulinarnych świata. No, ale cóż, skoro jest to mariaż doskonały,
który w dodatku pasuje mi do mojej równie doskonałej quinoy :) Nic, tylko się
zajadać :)
Składniki:
1 szklanka ugotowanej czarnej quinoy
2 figi
ser pleśniowy bleu
świeży majeranek
czerwony pieprz
sól
Wykonanie:
Ugotowaną quinoę doprawiamy solą, świeżymi listkami
majeranku i kilkoma roztartymi w moździerzu ziarenkami czerwonego pieprzu.
Mieszamy i nakładamy do kokilek, lub większego naczynia do zapiekania.
przykrywamy plasterkami sera z niebieską pleśnią, na nim układamy kawałki fig.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut.
niedziela, 18 października 2015
Bezglutenowe, dietetyczne naleśniki deserowe z quinoą
Naleśniki były eksperymentalne, ale wyszły całkiem
przyzwoicie. Bardzo delikatne, lekko słodkawe z orzechową nutą quinoy i przede wszystkim nie ociekały tłuszczem. Domownik
porównał ich smak do andrutów i coś w tym chyba jest :) Idealne do podania na
słodko z ulubionymi domowymi dżemami bez cukru :)
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
2 jajka
2 szklanki napoju z quinoa
3/4 szklanki skrobi kukurydzianej
pół szklanki mąki kukurydzianej
2 łyżki mąki z żołędzi (opcjonalnie, można zastąpić inną bezglutenową)
1 łyżka miodu
1 łyżeczka soli
klarowane masło, lub olej roślinny do smażenia
Wykonanie:
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera kielichowego i
miksujemy. Jeżeli nie mamy blendera kielichowego to quinoę z jedną szklanką
napoju miksujemy blenderem ręcznym, łączymy z resztą składników i mieszamy
mikserem. Patelnię z powłoką teflonową smarujemy niewielką ilością
tłuszczu i rozgrzewamy. Nalewamy na środek trochę ciasta i rozlewamy po całej
powierzchni (naleśnik nie może być zbyt gruby). Smażymy go z jednej strony na
złoty kolor, jednocześnie podważając brzegi, żeby się za bardzo nie spiekły. Gdy wierzch naleśnika zetnie się, delikatnie odklejamy ciasto od
spodu i przewracamy na drugą stronę, ale jeśli mamy dobrą patelnię i
odpowiednie umiejętności to podrzucamy :) Smażymy chwilę z drugiej strony,
odkładamy na talerz i produkujemy kolejne sztuki :)
piątek, 16 października 2015
Sajgonki z czarną quinoą i żółtym sosem
Nigdy nie miałam talentu do zawijania zrazów, krokietów i innych tego typu wynalazków, ale przymusowa dieta rozwija, cały czas się uczę. Miałam ochotę na sajgonki, a że wizyta w restauracji odpada (o czym każdy Celiak wie) musiałam sama podołać zadaniu. Wymyśliłam więc sajgonki z farszem z mielonej wołowiny, grzybków mun, czarnej quinoy, warzyw i bezglutenowego makaronu z fasoli mung, usmażyłam je na złoto na oleju ryżowym. Ale co by to były za sajgonki bez sosu? No i stworzyłam sos słodko-kwaśny, pikantny i żółciutki jak kurczaczek na Wielkanoc, albo nawet bardziej ;)
Składniki:
1 szklanka ugotowanej czarnej quinoy
200 gram mielonej wołowiny
50 gram makaronu z fasoli mung
1 duża cebula
1 duża marchew
6 - 8 suszonych grzybków mun
1 jajko
2 łyżki sosu sojowego bezglutenowego
2 łyżki oleju ryżowego
1 owoc pieprzu indonezyjskiego (można zastąpić zwykłym)
sól
2 opakowania papieru ryżowego
olej ryżowy do smażenia
Składniki sosu:
1 szalotka
pół marchewki
1 łodyga selera naciowego
1 ząbek czosnku
1 duży żółty pomidor
2 marynowane amazońskie mini papryczki czereśniowe (można zastąpić papryką chili)
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka miodu
1 łyżeczka kurkumy
kawałek imbiru
2 łyżki oleju ryżowego
Wykonanie:
Dwie łyżki oleju ryżowego rozgrzewamy na patelni lub w woku. Na gorący tłuszcz wrzucamy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulkę i chwilę podsmażamy. Następnie dodajemy mielone mięso i dalej smażymy, mieszając od czasu do czasu. Gdy mięso się trochę zrumieni, dorzucamy startą na tarce (na dużych oczkach) marchewkę i wszystko razem dusimy, w razie potrzeby dolewamy trochę wody. Grzybki mun zalewamy wrzątkiem, a gdy zmiękną, drobno szatkujemy i dodajemy do farszu. Kiedy wszystko nam się ładnie podusi, a woda odparuje doprawiamy farsz sosem sojowym, solą i utłuczonym w moździerzu, lub zmielonym pieprzem indonezyjskim. Dodajemy czarną quinoę i makaron, który należy wcześniej zalać wrzątkiem odcedzić, i drobno posiekać. Farsz odstawiamy do przestygnięcia, a następnie mieszamy z surowym jajkiem, dzięki temu nie będzie taki sypki i łatwiej zawiniemy sajgonki.
Arkusze papieru ryżowego moczymy pojedynczo w wodzie, a gdy są już elastyczne nakładamy na środek trochę farszu i zawijamy jak krokiety. Olej ryżowy wlewamy do garnka z grubym dnem, tak żeby je przykrywał na około 2 centymetry. Na rozgrzanym tłuszczu smażymy sajgonki ze wszystkich stron na złoty kolor, wyjmujemy, odsączamy na ręczniku papierowym i podajemy z sosem.
A sos przygotowujemy tak: na oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę szalotkę i starty kawałek imbiru (około 2 centymetry) następnie dodajemy stratą marchewkę, poszatkowany czosnek i pokrojony na plasterki seler naciowy, chwilę przesmażamy, cały czas mieszając. Dolewamy trochę wody, tak aby przykryła warzywa i dusimy. Przyprawiamy sosem sojowym, miodem, kurkumą i papryczkami. Gdy warzywa zmiękną dorzucamy do nich pokrojonego w kostkę pomidora, dusimy kolejne 10 minut po czym miksujemy na gładką masę, jeśli sos wyjdzie zbyt gęsty, dolewamy trochę wody i miksujemy jeszcze raz, w razie potrzeby doprawiamy solą i podajemy z naszymi sajgonkami. Smacznego :)
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-ryzowy/
Składniki:
1 szklanka ugotowanej czarnej quinoy
200 gram mielonej wołowiny
50 gram makaronu z fasoli mung
1 duża cebula
1 duża marchew
6 - 8 suszonych grzybków mun
1 jajko
2 łyżki sosu sojowego bezglutenowego
2 łyżki oleju ryżowego
1 owoc pieprzu indonezyjskiego (można zastąpić zwykłym)
sól
2 opakowania papieru ryżowego
olej ryżowy do smażenia
Składniki sosu:
1 szalotka
pół marchewki
1 łodyga selera naciowego
1 ząbek czosnku
1 duży żółty pomidor
2 marynowane amazońskie mini papryczki czereśniowe (można zastąpić papryką chili)
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka miodu
1 łyżeczka kurkumy
kawałek imbiru
2 łyżki oleju ryżowego
Wykonanie:
Dwie łyżki oleju ryżowego rozgrzewamy na patelni lub w woku. Na gorący tłuszcz wrzucamy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulkę i chwilę podsmażamy. Następnie dodajemy mielone mięso i dalej smażymy, mieszając od czasu do czasu. Gdy mięso się trochę zrumieni, dorzucamy startą na tarce (na dużych oczkach) marchewkę i wszystko razem dusimy, w razie potrzeby dolewamy trochę wody. Grzybki mun zalewamy wrzątkiem, a gdy zmiękną, drobno szatkujemy i dodajemy do farszu. Kiedy wszystko nam się ładnie podusi, a woda odparuje doprawiamy farsz sosem sojowym, solą i utłuczonym w moździerzu, lub zmielonym pieprzem indonezyjskim. Dodajemy czarną quinoę i makaron, który należy wcześniej zalać wrzątkiem odcedzić, i drobno posiekać. Farsz odstawiamy do przestygnięcia, a następnie mieszamy z surowym jajkiem, dzięki temu nie będzie taki sypki i łatwiej zawiniemy sajgonki.
Arkusze papieru ryżowego moczymy pojedynczo w wodzie, a gdy są już elastyczne nakładamy na środek trochę farszu i zawijamy jak krokiety. Olej ryżowy wlewamy do garnka z grubym dnem, tak żeby je przykrywał na około 2 centymetry. Na rozgrzanym tłuszczu smażymy sajgonki ze wszystkich stron na złoty kolor, wyjmujemy, odsączamy na ręczniku papierowym i podajemy z sosem.
A sos przygotowujemy tak: na oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę szalotkę i starty kawałek imbiru (około 2 centymetry) następnie dodajemy stratą marchewkę, poszatkowany czosnek i pokrojony na plasterki seler naciowy, chwilę przesmażamy, cały czas mieszając. Dolewamy trochę wody, tak aby przykryła warzywa i dusimy. Przyprawiamy sosem sojowym, miodem, kurkumą i papryczkami. Gdy warzywa zmiękną dorzucamy do nich pokrojonego w kostkę pomidora, dusimy kolejne 10 minut po czym miksujemy na gładką masę, jeśli sos wyjdzie zbyt gęsty, dolewamy trochę wody i miksujemy jeszcze raz, w razie potrzeby doprawiamy solą i podajemy z naszymi sajgonkami. Smacznego :)
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-ryzowy/
czwartek, 15 października 2015
Papryki faszerowane quinoą i serem feta
Uwielbiam połączenie sera feta z kiszoną cytryną,
postanowiłam więc dodać do tego quinoę i tak powstało to pyszne, gorące i
aromatyczne danie :)
Składniki:
4 papryki
pół szklanki ugotowanej białej quinoy
pół szklanki ugotowanej czarnej quinoy
pół kostki sera feta
10 zielonych oliwek
kawałek kiszonej cytryny (około 3x3 cm)
natka pietruszki
pieprz
sól
pomidorki koktajlowe do dekoracji
Wykonanie:
Papryki przygotowujemy do faszerowania, czyli odcinamy górę
i usuwamy nasiona. Farsz robimy mieszając quinoę z posiekaną natką
pietruszki, pokrojonymi oliwkami, i kosteczkami sera feta. Doprawiamy solą
pieprzem i pokrojoną na drobniutkie kawałeczki kiszoną cytryną. Nadziewamy tym
wszystkim papryki, wierzch dekorujemy pomidorkami koktajlowymi i wkładamy do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30 - 35 minut, chociaż tak
naprawdę czas pieczenia zależy od naszych upodobań ;)
wtorek, 13 października 2015
Sałatka ratunkowa z quinoą, groszkiem i tuńczykiem
Mało jest równie szybkich przepisów na smaczną sałatkę. W
sam raz na wizytę niezapowiedzianych gości :)
Składniki:
1 i 1/2 szklanki ugotowanej quinoy
puszka groszku
puszka tuńczyka w sosie własnym
2 ogórki konserwowe
natka pietruszki
łyżka musztardy bezglutonowej
4 łyżki majonezu bezglutenowego
pieprz
sól
Wykonanie:
Tuńczyka i groszek odsączamy, ogórki konserwowe kroimy w
kostkę, natkę pietruszki siekamy. Mieszamy wszystkie składniki z majonezem i
musztardą, doprawiamy solą i pieprzem.
niedziela, 11 października 2015
Peruwiański mus czekoladowo - arachidowy z quinoą
Kupiłam ostatnio olej arachidowy, oczywiście postanowiłam
połączyć go z komosą ryżową. Szukałam inspiracji i jak zwykle okazało się, że
nie tak łatwo uciec od swojego zawodu, bo pierwszym moim skojarzeniem były
orzeszki ziemne wszechobecne w sztuce ludów prekolumbijskich, zamieszkujących w zamierzchłych czasach starożytne Peru :) Pomyślałam więc, że skoro zarówno quinoa, jak i orzechy
arachidowe stanowiły ważny element ówczesnej diety, to dobiorę składniki
tematycznie. Dodałam zatem miechunkę peruwiańską, kokos i rzecz jasna
czekoladę, której co prawda bliżej do meksykańskich Majów, ale jak najbardziej pozostaje
ona w tematyce prekolumbijskiej:) Przepis szybko ułożył mi się w głowie, a
efekt zaskoczył! Wyszło pyszne, musicie spróbować! Koniecznie ;)
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
2 tabliczki gorzkiej czekolady (bezglutenowej)
4 łyżki oleju arachidowego
100 ml mleka kokosowego
80 ml ciepłej wody
1 łyżka miodu
owoce miechunki peruwiańskiej
garść orzechów arachidowych
Wykonanie:
Czekoladę łamiemy na kawałki i z dodatkiem mleka kokosowego
rozpuszczamy w kąpieli wodnej, cały czas mieszając i uważając, żeby jej za
bardzo nie podgrzać. Ciepłą, ale nie gorącą, quinoę blendujemy razem z ciepłą
wodą, miodem i olejem arachidowym. Uzyskaną masę mieszamy z roztopioną
czekoladą i ponownie miksujemy. Powstały w ten sposób gęsty czekoladowy krem
nakładamy do pucharków i odstawiamy do przestudzenia. Polecam wstawić na godzinę
do lodówki, aby deser nabrał konsystencji musu. Gdy już się schłodzi posypujemy
go uprażonymi orzechami arachidowymi i ozdabiamy owocami miechunki (można je
również podpiec na suchej patelni). Na koniec skrapiamy wszystko olejem
arachidowymi i gotowe! Smacznego :)
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-arachidowy/
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-arachidowy/
sobota, 10 października 2015
Kurczak fit z quinoą i opieńkami
Świetny jesienny przepis również dla miłośników siłowni,
dbających o dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości białka. Domownik twierdzi, że dobre ;)
Skład:
4 niezbyt duże filety z kurczaka
pół szklanki ugotowanej trójkolorowej quinoy
1 średnia cebula
150 gram
opieniek
1 łyżka masła (w wersji wegańskiej proponuję olej roślinny,
w wersji super fit odrobinę wody)
świeżo zmielony
pieprz
sól
Wykonanie:
Filety rozbijmy tłuczkiem, uważając żeby ich nie poprzerywać,
solimy z obu stron. Cebulę pokrojoną w drobna kosteczkę dusimy na maśle,
opieńki kroimy na małe kawałeczki i dorzucamy do cebuli, dusimy razem, aż woda
z grzybów całkiem wyparuje, podsmażamy jeszcze trochę, doprawiamy solą pieprzem
i mieszamy z quinoą (w wersji super fit cebulę dusimy w niewielkiej ilości wody
i gdy wyparuje dodajemy grzyby). Tak przygotowany farsz nakładamy na filety,
zwijamy je w roladki, spinamy wykałaczkami. Gotujemy na parze 25 - 30 minut.
Gotowe!
czwartek, 8 października 2015
Koktajl quinoa! miód! malina!
Maliny się kończą i są tak słodkie i dojrzałe, że aż chce
się (albo nawet trzeba) je zmiksować ;). Tak też zdobiłam i było pycha.
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
1 szklanka napoju z quinoy (można zastąpić innym mlekiem
roślinnym, lub zwierzęcym ;))
1 szklanka malin
3 łyżki miodu
Wykonanie:
Wrzucamy wszystko do miksera i włączamy...wyłączamy,
przelewamy do szklanki, wypijamy ;))) Banalne, ale smaczne.
wtorek, 6 października 2015
Cukinia zapiekana z quinoą i soczewicą
Zapiekana cukinia w najróżniejszych wersjach często u minie
gości na kolację, więc dziś przepis na to pyszne warzywo w towarzystwie komosy
ryżowej i zielonej soczewicy, zdrowo i dietetycznie :)
Składniki:
2 średnie cukinie
pół szklanki ugotowanej białej quinoy
1 szklanka ugotowanej zielonej soczewicy
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
1 mały pomidor
1 łyżka oliwy z oliwek
natka pietruszki
suszony czosnek niedźwiedzi
świeży rozmaryn
pieprz
sól
Wykonanie:
Cukinie przekrawam wzdłuż, wyjmujemy pestki, solimy i
odstawiamy na pół godziny. W tym czasie kroimy w kosteczkę cebulę, na oliwie z
oliwek należy ją zeszklić, dodajemy do niej pokrojonego w kostkę pomidora,
przeciśnięty przez praskę czosnek, trochę soli i dusimy, aż sok z pomidora
odparuje. Następnie dorzucamy quinoę i soczewicę, przyprawy i wszystko
mieszamy. Cukinię opłukujemy, ponownie solimy i w zagłębienia po pestkach
nakładamy nadzienie z quinoy i soczewicy. Wkładamy do piekarnika, na pół
godziny, pieczemy w 200 stopniach. Wyjmujemy posypujemy natką pietruszki i
podajemy. Smacznego :)
niedziela, 4 października 2015
Quinoa ze śliwkami pod kokosową kruszonką
W niedzielę jak zwykle pozwalam sobie na słodkości :) Moja
propozycja na dziś to obłędnie pyszny deser z quinoą w roli głównej (niby, bo w
tajemnicy przyznam, że kruszonka rządzi).
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
około 10 śliwek węgierek
powidła śliwkowe
3 łyżki miodu
gałka muszkatołowa
25 gram
masła
2 łyżki brązowego cukru
3 łyżki mąki kokosowej
3 łyżki mąki kukurydzianej
Wykonanie:
Ugotowaną quinoę dokładnie mieszamy z miodem i układamy pierwszą
warstwę na dnie naczynia do zapiekania, przekładamy warstwą powideł i dodajemy
kolejną porcję quinoy. Na wierchu układamy połówki śliwek i posypujemy je
startą na tarce gałką muszkatołową. Z masła, cukru, mąki kokosowej i
kukurydzianej zagniatamy ciasto na kruszonkę. Gdy składniki dobrze się połączą,
rozdrabniamy ciasto na kawałki i posypujemy nimi warstwę śliwek. Zapiekamy w
180 - 200 stopniach około 20 minut. Smacznego, tylko nie poparzcie pyszczków ;)
sobota, 3 października 2015
Quinotto :)
Komosowa wersja popularnego risotto. Są świeże borowiki? Obecne!
no to do dzieła :)
Składniki:
1,5 szklanki białej quinoy
250 gram
borowików
3 szklanki bulionu warzywnego
kawałek parmezanu
dwie małe szalotki
ząbek czosnku
suszony tymianek
świeża bazylia
natka pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
pieprz
sól
Wykonanie:
Quinoę płuczemy jak zawsze przed gotowaniem i odsączamy na
sitku. Borowiki oczyszczamy i kroimy na kawałki. Cebulki i czosnek kroimy w
drobną kosteczkę, po czym wrzucamy na rozgrzaną oliwą z dodatkiem masła i na
niewielkim ogniu mieszamy, aż się zeszkli. Dorzucamy grzyby i chwilę dusimy z
cebulka i czosnkiem, a następnie dodajemy ziarenka quinoy. Chwile przesmażamy
wszystko razem mieszając, po czym dolewamy połowę bulionu i doprawiamy
tymiankiem. W ten sposób gotujemy quinoę redukując stopniowo bulion i w razie
potrzeby dolewamy go, aż całość niemal wyparuje, a quinoa będzie al dente.
Sprawdzamy czy danie jest wystarczająco słone, w razie potrzeby dosalamy i
zdejmujemy z gazu. Mieszamy ze startym parmezanem, posiekanymi liśćmi bazylii
pietruszką i pieprzem. Smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)