Coś słodkiego na niedzielne popołudnie musi być! Chociaż
domownik twierdzi, że czarna porzeczka to kwasidło ;) No niech mu będzie,
dosłodzić zawsze można, co miłośnikom słodkości polecam, jako że sama toleruję
ją w wielkim umiarze ;)
Składniki:
1 szklanka białej quinoy
puszka mleka kokosowego
1 szklanka wody
wanilia (może być w laskach lub BG z paczki)
słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
ricotta
2 łyżeczki miodu
trochę mrożonej czarnej porzeczki (w sezonie polecam świeżą)
Wykonanie:
Quinoę gotujemy według drugiego sposobu (odsyłam do: http://quinoaraz.blogspot.com/2015/09/jak-ugotowac-quinoe.html) w
szklance wody i szklance mleka kokosowego z dodatkiem wanilii (dodajemy według
uznania tyle ile lubimy). Regularnie mieszamy, w razie potrzeby dolewamy więcej
wody lub mleka kokosowego. Kiedy komosa ryżowa już się trochę rozgotuje,
odstawiamy ją do przestygnięcia, a następnie dzielimy na dwie części. Pierwszą
miksujemy blenderem z łyżeczką miodu i w trakcie miksownia dolewamy powoli resztę
mleka kokosowego, ale nie całe, tylko tyle, aby uzyskać konsystencję musu.
Przekładamy do szklanek lub salaterek (powinny wyjść 2 porcje). Drugą część
quinoy miksujemy z 4 łyżkami dżemu z czarnej porzeczki i łyżeczką miodu. Dokładamy
do salaterek. Następnie 6 łyżek ricotty mieszamy dokładnie z 3 łyżkami dżemu i
przykrywamy nią wierzch deseru. Jeszcze tylko kilka kuleczek zmrożonej
porzeczki do przybrania i można konsumować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz