Ostatnio dostałam od przyjaciółki kilka paczuszek różnych cudeniek z komosy ryżowej, między innymi ekspandowane ziarenka. Postanowiłam więc stworzyć z nich coś wyjątkowego i zaczęłam eksperymentować. Jako, że udało mi się kupić kwiaty cukinii, których od dawna chciałam spróbować, wykorzystałam ekspandowaną quinoę, do nafaszerowania kwiatów, a następnie, każdy z nich zanurzyłam w cieście naleśnikowym z mąki kasztanowej i usmażyłam na oleju kokosowym i podałam z sezonowymi owocami. Co prawda ziarenka trochę się skurczyły podczas smażenia, ale całość wyszła całkiem smacznie i ciekawie. To nie ostatnie eksperyment z tym produktem, wkrótce kolejna propozycja ;) Agusię pozdrawiam i dziękuję za miły prezent.
Składniki:
8-10 łyżek ekspandowanej quinoy
12 kwiatów cukinii
1 jajko
4 łyżki mąki kasztanowej
50 ml wody
szczypta soli
szczypta cukru kokosowego
2 garście sezonowych malin, wiśni i czereśni
olej kokosowy do smażenia
Wykonanie:
Kwiaty cukinii delikatnie przepłukujemy i układamy na papierowym ręczniku, aby je trochę odsączyć. Usuwamy z nich pręciki, a następnie do każdego wsypujemy trochę ekspandowanych nasion komosy ryżowej. Z jajka, wody (można użyć mleka jeśli tolerujecie laktozę) i mąki robimy ciasto naleśnikowe, doprawiamy je odrobiną soli i cukru kokosowego. Następnie, każdy kwiat zamykamy palcami, tak aby nie wysypać zawartości i maczamy w cieście, po czym natychmiast kładziemy na rozgrzany olej i obsmażamy ze wszystkich stron na złoty kolor. Podajemy z sezonowymi owocami :)
Kwiaty cukinii są pyszne, niestety bardzo rzadko mam możliwość się nimi zajadać.
OdpowiedzUsuńZ chęcią spróbowałabym ich w powyższej wersji, zwłaszcza że ostatnio bardzo polubiłam mąkę kasztanową
Z malinami... Ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłyśmy kwiatów a cukinii mamy mnóstwo w ogrodzie :P Super wyglądają :)
OdpowiedzUsuń