Jeśli szukacie przepisu na pyszną pastę kanapkową w dodatku bez glutenu, bez laktozy, bez cukru i wegańską (i nie jest to pasta z kostek lodu) ;) to dobrze trafiliście, bo dziś pasta z młodego bobu i komosy ryżowej.
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
500 gram młodego bobu
2-3 ząbki czosnku
garść orzechów nerkowca
50 ml oliwy z oliwek
50 ml wody
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki soku z cytryny
pieprz
sól
Wykonanie:
Orzechy nerkowca, najlepiej namoczyć przez noc, lub przynajmniej przez kilka godzin. Bób obgotowujemy dwukrotnie, nie za długo, żeby go nie rozgotować. Następnie odcedzamy, przelewamy zimną wodą i gdy już trochę przestygnie, obieram ze skórek. Zielone ziarenka mieszamy z quinoą, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i nerkowcami, dodajemy sok z cytryny, oliwę i wodę. Wszystko dokładnie blendujemy używając blendera ręcznego, lub rozdrabniacza. Doprawiamy solą i pieprzem według uznania i gotowe :)
Wygląda bardzo smacznie i apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam bób! Ta pasta musi być pyszna! Chętnie ją przygotuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, na który samej trudno byłoby mi wpaść :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy pastę z bobu i zawsze robimy ją z awokado i pietruszką. Następnym razem dodamy quinoy ;)
OdpowiedzUsuń