Ogromna szkoda, że lato trwa tak krótko, uwielbiam te wszystkie świeże owoce i warzywa, które nas otaczają. Najbardziej lubię te słodko- kwaśne, wszelkie porzeczki, maliny, jeżyny, borówki, rabarbar i pomidory. Pomidory w tym roku wyjątkowo obrodziły, a ostatnio udało mi się nawet kupić te zielone, co jest niesłychanie rzadko spotykane na naszych bazarach. W zasadzie nie wiem, dlaczego wcześniej nie wpadłam na pomysł podebrania takich rodzicom z ogródka, ale jak tylko je zobaczyłam to pomyślałam o sławnych smażonych zielonych pomidorach, których jeszcze nigdy nie jadłam. No i postanowiłam zrobić, opanierowałam je w jajku, mące quinoa i szwajcarskim serze Gruyere, ograniczam ostatnio nabiał, ale nie potrafię przejść obojętnie obok tego sera i czasami pozwalam sobie na odrobinę ;). Zastanawiałam się z czym najlepiej go podać i uznałam, że z jakąś letnią lekką sałatką, a gdy już ją zaczęłam robić, to uznałam, że najlepiej byłoby te pomidory wkomponować w nią i tak oto powstało to sierpniowe danie, które podbiło moje serce i podniebienie ;)
#MyVictorinox
Składniki:
pół szklanki ugotowanej czarnej quinoy
2 zielone pomidory
1 jajko
50 gram sera Gruyere
pół szklanki mąki quinoa
klarowane masło do smażenia
kilka garści roszponki
20 jeżyn
garść świeżych listków mięty
różowy pieprz
1 łyżka octu z kwiatów czarnego bzu
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka soku wyciśniętego z jeżyn
sól
Wykonanie:
Pomidory obieramy i kroimy na grube plastry, delikatnie solimy. Zanurzamy w rozbełtanym jajku, a następnie w mące quinoa zmieszanej ze startym na tarce serem. Smażymy na klarowanym maśle z obu stron na złoty kolor i odkładamy na chwilkę na ręcznik papierowy, aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu.
Usmażone pomidory układamy na roszponce, dodajemy miętę, quinoę i jeżyny. Z octu, oliwy i soli robimy dressing, którym polewamy sałatkę, następnie skrapiamy ją sokiem z jeżyn i posypujemy różowym pieprzem.
Smacznego!
wygląda przepięknie! naprawdę sierpniowo :) no i serowe pomidory z jeżynami...to dopiero odważne połączenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Połączenie odważne, ale jakie pyszne <3
UsuńJa dotąd zielone pomidory jadłam tylko jako dżem (i to bardzo dobry dżem!), ale na Twoją propozycję bym się skusiła nawet chętniej :> Cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, miło mi, że się podoba :)
UsuńKolejna bardzo ciekawa i niesamowicie apetycznie wyglądająca potrawa :) Jestem pod wielkim wrażeniem tych kolorów, połączeń smaków jakie serwujesz :)
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo lubię takie eksperymentalne połączenia, można zadziwiać samą siebie każdego dnia :)
UsuńTakie danie zjadłabym na kolację, jest po prostu pysznie!!!
OdpowiedzUsuńIdealne na kolację, ale też na wakacyjny letni obiad :) Polecam i dziękuję za miły komentarz.
UsuńSłyszałam o zielonych pomidorach a także o smazonych pomidorach, ale nigdy nie jadłam. Ciekawa danie/przekąska a te jeżyny obok... mniam ;D
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam sporo, ae robiłam i jadłam pierwszy raz. Warto! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJeszcze nie miałyśmy okazji próbować zielonych pomidorków :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musicie nadrobić :)
UsuńBuziaki :* :*
Super obiad
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFantastyczny przepis! I jaka piękna prezentacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że się podoba :)
UsuńPomidory uwielbiam, ale zielonych i smażonych jeszcze nie jadłam :) Sałatka wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńProponuję spróbować, bo warto :)
UsuńSmażone zielone pomidory :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniały pomysł -:)
OdpowiedzUsuńU mnie również w tym roku pomidory bardzo obrodziły i jest tzw. klęska urodzaju. Jednak ja nie ryzykuje z zielonymi pomidorami. W nich jest składnik mogący powodować migrenę!
OdpowiedzUsuńOczywiście danie bardzo fajnie wygląda i pobudza zmysły do jedzenia - dobrze, że to wszytko niezbyt kaloryczne.
Ale to przepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń