Moi rodzice wiedzą, że mam słabość do egzotycznych owoców i niedawno dostałam od nich piękne tamarillo. Wiedziała, że to cudo świetnie się sprawdza zarówno w sałatkach owocowych, jak i warzywnych, więc postanowiłam skomponować go z fioletowym jarmużem, który akurat miałam w lodówce i oczywiście z quinoą, do tego garść owoców granatu, dobry dressing i sałatka gotowa ;)
Składniki:
2/3 szklanki ugotowanej białej quinoy
5 liści fioletowego jarmużu
1 tamarillo
pół szklanki owoców granatu
2 łyżki posiekanej pietruszki
sok z jedne marakui
3 łyżki oleju z awokado
świeżo zmielony czarny pieprz
Wykonanie:
Jarmuż należy obrać z łodyg, umyć podzielić na mniejsze kawałki i wrzucić na 2 minuty na parę, lub do wrzątku, a następnie szybko wyjąć i przelać lodowatą wodą. Jarmuż mieszamy z quinoą i dressingiem z soku z marakui, oleju i pieprzu. Dodajemy obrane i pokrojone w plastry tamarillo, owoce granatu i posypujemy wszystko natką pietruszki :) Możemy podawać!
Feeria barw i smaków na talerzu, ciekawe jak smakuje taka sałatka :)
OdpowiedzUsuńtrochę egzotycznie ;)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń