Całkiem prosta, smaczna i pożywna zupa z kilku składników, sama byłam nią zaskoczona ;) W dodatku można świetnie spożytkować nać od marchwi, bo aż żal takie cudo wyrzucić.
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
200 gram zielonego grochu
pęczek natki marchewki
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
kolorowy pieprz w ziarnach
różowa sól himalajska
Wykonanie:
Groch trzeba namoczyć na noc. Cebulę kroimy w kostkę dusimy na oliwie z oliwek, aż się zeszkli dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilę mieszamy i wrzucamy do garnka razem z namoczonym grochem. Nalewamy tyle wody, żeby było jej dwa razy więcej niż grochu, solimy i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, aż groch zmięknie, mieszając od czasu do czasu i sprawdzając, czy nie trzeba dolać trochę wrzątku.
Gdy groch jest już miękki, odstawiamy go, aż trochę przestygnie, następnie połowę porcji wrzucamy do blendera, razem z natką marchewki (warto ją trochę posiekać). Dokładnie blendujemy i przelewamy z powrotem do garnka, doprwadzamy do wrzenia, chwile gotujemy, ale nie za długo, żeby natka nie straciła koloru. Mieszamy zupę z quinoą, doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i w razie potrzeby jeszcze raz solą i danie jest gotowe do zjedzenia ;)
Mmm pycha! :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba i na pewno jest smaczna
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kolorek, ciekawa ta zupka :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ie wypróbowałyśmy w ten sposób natki od marchewki więc nas zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńWow, genialne :)
OdpowiedzUsuń