A w niedzielę warto zaszaleć i zrobić sobie taki obiadek ;) Samo zdrowie na jednym talerzu.
Składniki:
2 szklanki ugotowanej białej quinoy
2 kolorowe marchewki
kawałek czerwonej kapusty (około 150 gram)
8 mini buraczków konserwowych
1 mała czerwona cebula
4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka octu winnego
400 gram udźca z jelenia
200 ml czerwonego wytrawnego wina
1 ząbek czosnku
1 gałązka rozmarynu
kilka gałązek tymianku
kilka ziaren jałowca
1duża wędzona śliwka nowosądecka
4 wiśnie (mogą być mrożone)
50 ml 100% soku wiśniowego
1 plaster podwędzanego boczku
3 łyżki smalcu
kolorowy pieprz
sól
Wykonanie:
Jeleninę oczyszczamy z błon i marynujemy na noc w winie. Następnie wyjmujemy z lodówki 2 godziny przed przyrządzaniem, aby nabrała temperatury pokojowej. Odsączamy z wina, osuszamy papierowym ręcznikiem i obsmażamy na smalcu ze wszystkich stron tak, aby zamknąć mięso.
W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Zdejmujemy mięso z patelni i zostawiamy na chwilę, a na patelnię wlewamy wino, w którym wcześniej marynowało się mięso i redukujemy o połowę.
Jeleninę obsypujemy solą, rozgniecionym w moździerzu pieprzem i jałowcem, przekładamy do woreczka do pieczenia, dodajemy pół cebuli (można pokroić na mniejsze kawałki), przekrojony na pół ząbek czosnku, rozmaryn, tymianek, śliwkę, na wierzchu kładziemy plaster boczku, dolewamy zredukowane wino. Zamykamy woreczek, nakłuwamy go (według instrukcji na opakowaniu) i tak zapakowane mięso wkładamy do piekarnika na 18-20 minut. Parę minut przed końcem pieczenia rozcinamy woreczek.
Po upieczeniu wyjmujemy jeleninę i zostawiamy na chwilę, żeby "odpoczęła". Sos i pozostałe składniki z woreczka przelewamy do rondelka i gotujemy razem z wiśniami i sokiem wiśniowym, aż zredukujemy o połowę. Przecedzamy przez sitko, owoce możemy z powrotem wrzucić do sosu, jeśli mamy ochotę.
Na surówkę obieramy dwie marchewki (ja użyłam fioletowo-pomarańczowych, ale mogą być zwykłe) i ścieramy je na tarce na grubych oczkach, dodajemy posiekaną kapustę i pokrojoną w ćwierć-plasterki połowę czerwonej cebulki, buraczki kroimy w plasterki. Wszystkie warzywa mieszamy, doprawiamy solą, pieprzem, oliwą i octem winnym.
Jeleninę kroimy w plastry, polewamy sosem i podajemy z ugotowaną quinoą i surówką. Miłej niedzieli :)
Idealny przepis na obiad. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
U Ciebie to zawsze pysznie
OdpowiedzUsuńJaki pyszny obiadek. :-) Chętnie bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńUlala, jaki obiadek! Na bogato, pycha! :D
OdpowiedzUsuńAle że udko jelenia? Nigdy nawet nie miałyśmy okazji spróbować takiego mięska :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda to mięsko. Wiem, że dziczyzna rewelacyjnie smakuje. Ale jeszcze nigdy nie miałam okazji spróbować jelenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe komentarze :) Jeleń już nawet w dyskontach się ostatnio pojawia, więc polecam.
OdpowiedzUsuń