Kupiłam ostatnio olej arachidowy, oczywiście postanowiłam
połączyć go z komosą ryżową. Szukałam inspiracji i jak zwykle okazało się, że
nie tak łatwo uciec od swojego zawodu, bo pierwszym moim skojarzeniem były
orzeszki ziemne wszechobecne w sztuce ludów prekolumbijskich, zamieszkujących w zamierzchłych czasach starożytne Peru :) Pomyślałam więc, że skoro zarówno quinoa, jak i orzechy
arachidowe stanowiły ważny element ówczesnej diety, to dobiorę składniki
tematycznie. Dodałam zatem miechunkę peruwiańską, kokos i rzecz jasna
czekoladę, której co prawda bliżej do meksykańskich Majów, ale jak najbardziej pozostaje
ona w tematyce prekolumbijskiej:) Przepis szybko ułożył mi się w głowie, a
efekt zaskoczył! Wyszło pyszne, musicie spróbować! Koniecznie ;)
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
2 tabliczki gorzkiej czekolady (bezglutenowej)
4 łyżki oleju arachidowego
100 ml mleka kokosowego
80 ml ciepłej wody
1 łyżka miodu
owoce miechunki peruwiańskiej
garść orzechów arachidowych
Wykonanie:
Czekoladę łamiemy na kawałki i z dodatkiem mleka kokosowego
rozpuszczamy w kąpieli wodnej, cały czas mieszając i uważając, żeby jej za
bardzo nie podgrzać. Ciepłą, ale nie gorącą, quinoę blendujemy razem z ciepłą
wodą, miodem i olejem arachidowym. Uzyskaną masę mieszamy z roztopioną
czekoladą i ponownie miksujemy. Powstały w ten sposób gęsty czekoladowy krem
nakładamy do pucharków i odstawiamy do przestudzenia. Polecam wstawić na godzinę
do lodówki, aby deser nabrał konsystencji musu. Gdy już się schłodzi posypujemy
go uprażonymi orzechami arachidowymi i ozdabiamy owocami miechunki (można je
również podpiec na suchej patelni). Na koniec skrapiamy wszystko olejem
arachidowymi i gotowe! Smacznego :)
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-arachidowy/
http://oleofarm.pl/produkty/oleje-swiata/olej-arachidowy/
wspaniały mus i jak pięknie zaprezentowany!
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) Ale smakuje jeszcze lepiej niż wygląda, naprawdę go polecam, chociaż ja nie lubię słodyczy za bardzo :) Za to mój chłopak, który bez nich nie może żyć, zjadł całą porcję w minutę i spytał kiedy znów to zrobię, więc test zaliczony ;)
OdpowiedzUsuńCzym jest miechunka peruwiańska? Muszę zrobić takie cudo! Serdecznie pozdrawiam Wrocławiankę!
OdpowiedzUsuńTo te żółte kuleczki na zdjęciu :) Bardzo smaczny i aromatyczny owoc, świetny dodatek do deserów. W Peru jest bardzo tani więc jadłam go tam często. W Polsce można niekiedy dostać w marketach, ale miechunki rosną też u nas w starych ogrodach lub gdzieś po rowach. Z tego co mi wiadomo jest to bylina. Ta jadalna odmiana nosi łacińską nazwę Physalis peruviana, u nas znana jest pod wieloma potocznymi nazwami takimi jak jagoda, lub wiśnia peruwiańska, jagoda inkaska,miechunka jadalna, albo rodzynek brazylijski.
UsuńJeju, ja chcę to zjeść jak najszybciej <3 Smakołyk jak zawsze!!!
OdpowiedzUsuńSmakołyk jak zawsze!!! Muszę jak najszybciej zrobić! <3 :*
OdpowiedzUsuń