O tej porze roku nie mamy do wyboru zbyt dużej gamy świeżych
warzyw i owoców, a po świętach by się przydały wszystkim, którzy mają mocne
postanowienie odrobinę schudnąć. Postawiłam więc dziś na jeden z głównych
towarów eksportowych naszego kraju - pieczarkę ;) Ta zupa jest prosta w
przygotowaniu, bardzo tania i niskokaloryczna (porcja to około 120 kcal).
Składniki:
1 szklanka ugotowanej białej quinoy
500 gram
pieczarek
1 marchew
1 korzeń pietruszki
1 cebula
1 łyżka oliwy z oliwek
1 i 1/2 litra wody
natka pietruszki
1 liść laurowy
3 ziarenka ziela angielskiego
lubczyk
tymianek
pieprz
sól
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kosteczkę, pieczarki obieramy, sparzamy
wrzątkiem, przekrawamy wzdłuż na pół, a następnie siekamy na pół-plasterki. Na
patelnię wrzucamy cebulę i oliwę z oliwek, kiedy się zeszkli dodajemy pieczarki
i dusimy, mieszając od czasu do czasu. Gdy cała woda odparuje, a pieczarki
zaczynają się przysmażać, wyłączamy gaz i odstawiamy. W międzyczasie gotujemy w
osolonej wodzie, pod przykryciem, pokrojoną w słupki marchewkę i pietruszkę z
dodatkiem liścia laurowego, lubczyku i ziela angielskiego, po około 20 -30
minutach dodajemy podduszone z cebulką pieczarki, gotujemy kolejne 15 minut,
doprawiamy tymiankiem, pieprzem, w razie potrzeby dosalamy. Jeśli woda za
bardzo się wygotowała, dolewam trochę. Nakładamy na talerze po kilka łyżek
ugotowanej quinoy, zalewamy zupą i posypujemy siekaną natką pietruszki. Powinny
wyjść 3 - 4 porcje. Smacznego ;)
Bardzo fajna propozycja, chyba muszę znów gotować quinoę :-)
OdpowiedzUsuń